Reklama

Celine Dion: Ostatnie życzenie jej umierającego męża

Celine Dion zdradziła, czego pod koniec życia życzył sobie jej mąż, Rene Angelil. Prośba dotyczyła piosenki "My Heart Will Go On".

Celine Dion zdradziła, czego pod koniec życia życzył sobie jej mąż, Rene Angelil. Prośba dotyczyła piosenki "My Heart Will Go On".
Celine Dion i Rene Angelil byli małżeństwem przez 22 lata /Ethan Miller /Getty Images

Rene Angelil zmarł 14 stycznia 2016 roku, na dwa dni przed swoimi 74. urodzinami, w Las Vegas. Mąż Celine Dion od lat walczył z rakiem gardła. To dla niego kanadyjska gwiazda tymczasowo przerywała karierę.

Angelil miał z Dion trzech synów: 18-letniego obecnie Rene-Charlesa oraz bliźniaki Nelsona i Eddy'ego (9 l.). Z poprzednich związków miał także trójkę dorosłych już dzieci.

"Muszę powiedzieć, że nadal czuję się, jakbym była najszczęśliwszą kobietą na świecie, ponieważ umawiałam się z najlepszym mężczyzną na świecie - ojcem moich dzieci" - mówiła "Entertainment Tonight" Celine Dion.

Reklama

"Rene jest ze mną cały czas. I dlatego znajduję odwagę. Dlatego jestem silna i dlatego znajduję z czasem jeszcze większą siłę, gdyż jako samotna mama muszę uczyć moje dzieci niezależności, ponieważ niezwykle ważne jest, aby być w życiu niezależnym" - wspominała.

W niedawnej rozmowie z "Daily Mirror" wokalistka zdradziła natomiast, jaką prośbę miał jej umierający mąż.  Kanadyjka przyznała, że to Rene Angelil namówił ją, aby nagrała wielki przebój "My Heart Will Go On" (posłuchaj!), promujący film "Titanic".

Co więcej, gdy jej mąż w ostatnich miesiącach swojego życia, mógł oglądać swoją żonę już tylko w sieci, poprosił ją, aby na koncertach nadal wykonywała swój największy przebój. Dodał wtedy, że ma to dla niego wartość "terapeutyczną".

"Dla niego było to bardzo ważne, ponieważ zrobiłam sobie rok przerwy, aby się nim opiekować. Pod koniec powiedział mi: 'muszę zobaczyć, jak wychodzisz na scenę i śpiewasz, chce się upewnić i to zobaczyć'" - wspominała Dion.

Wokalistka przyznała, że występowanie w czasie, gdy stan jej męża pogarszał się z dnia na dzień, było trudnym doświadczeniem.

"Nie miałam ochoty imprezować, wkładać krótkich sukienek i ubierać piór. To, co trzymało mnie przy występowaniu to fakt, że robiłam to dla niego" - mówiła i dodawała, że gdy wracała po koncertach do Rene, był bardzo szczęśliwy.

Celine Dion w 2020 roku dwukrotnie wystąpi w Polsce - 23 maja w Łodzi (Atlas Arena) i 25 maja w Krakowie (Tauron Arena). Na koncertach promować będzie wydany w tym roku album "Courage".


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Celine Dion | Rene Angelil
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy