Camila Cabello wyjawiła, że miała spotkanie z UFO
Do tej pory Camila Cabello nie dała się poznać fanom jako pasjonatka zjawisk nadprzyrodzonych. Tym większe musiało być ich zdziwienia, gdy podczas wizyty w programie telewizyjnym Jimmy'ego Fallona piosenkarka przyznała, że niedawno w górach Ameryki Południowej miała styczność z latającymi spodkami.
Camila Cabello opowiedziała Jimmy'emu Fallonowi, że gdy niedawno wraz z rodzicami wybrała się na wycieczkę po górach w Ameryce Południowej, przydarzyło jej się coś niezwykłego. Nagrywała tam mamę i tatę swoim smartfonem. Gdy jej tato przeglądał później filmy i zdjęcia, to zauważył, że w oddali nad ich głowami są trzy tajemnicze, ciemne obiekty, które szybko się przemieszczają. Widzowie "The Tonight Show" mogli zobaczyć jedno z nagrań, które zrobiła Cabello.
"Naprawdę myślę, że mogliśmy uchwycić UFO. To nie wygląda jak ptak, to nie jest coś, co dołożyłam w telefonie" - stwierdziła Cabello. "Myślę, że kosmici mogli mi pozwolić, bym zobaczyła UFO, bo nie jestem kimś, kogo łatwo do czegoś przekonać, która bardzo szuka czegoś takiego" - dodała autorka przeboju "Senorita". Dla kontrastu, jej rodzicie są wielbicielami filmów dokumentalnych o latających spodkach.
Fragment programu, w którym pokazuje zdjęcie i opowiada o zdarzeniu można obejrzeć poniżej.
Wizyta wokalistki w "The Tonight Show" nie była przypadkowa. Została zaproszona, ponieważ w amerykańskiej telewizji emitowana jest obecnie pierwsza edycja "The Voice" z udziałem Cabello jako jurorki.