Była żona Phila Collinsa robi wyprzedaż. Pod młotek pójdą pamiątki lidera Genesis

Dwa lata temu, w odwecie za eksmisję, była żona piosenkarza Orianne Cevey za bezcen sprzedawała należące do niego złote płyty. Najwyraźniej nie wszystkie pamiątki pochodzące z ich wspólnego domu zostały wówczas sprzedane. 6 grudnia na aukcję trafią bowiem rzeczy należące zarówno do Cavey, jak i Phila Collinsa. Pod młotek pójdzie chociażby fortepian artysty.

Była żona Phila Collinsa znów sprzedaje jego pamiątki
Była żona Phila Collinsa znów sprzedaje jego pamiątkiGina Wetzler/RedfernsGetty Images

Tym razem aukcja nie jest aktem zemsty. Komentując w rozmowie z serwisem Page Six zaplanowaną na grudzień sprzedaż Orianne Cevey tłumaczy tym, że obecnie mieszka w zdecydowanie mniejszym domu, w związku z czym nie ma miejsca, aby trzymać wszystkie rodzinne pamiątki. "Z ciężkim sercem rozstaję się z tymi przedmiotami. To jedne z najcenniejszych rzeczy, które były obecne w naszym domu, w naszej rodzinie. Ale nie mam gdzie ich trzymać" - przyznała.

W ramach aukcji organizowanej przez Kodner Auctions będzie można nabyć przedmioty należące do Cevey. Mowa o torebkach Chanel, kreacjach i biżuterii. Jednak to, co może przyciągnąć uwagę kolekcjonerów to przedmioty związane z jej byłym mężem. Pośród nich znalazł się chociażby fortepian Phila Collinsa. Instrument może zostać sprzedany za kwotę 100 tys. dolarów, ale jego wartość sentymentalna jest o wiele większa. To właśnie ten instrument służył w domu Collinsów do rodzinnego muzykowania i to właśnie na nim starszy syn pary uczył się gry.

Kolejną perełką, która w trakcie grudniowej aukcji trafi pod młotek jest szafa grająca. Prezent z okazji ślubu, który wręczył im menedżer piosenkarza. Szacuje się, że za sprzedaż wszystkich wystawionych na aukcję przedmiotów Orianne Cevey może zainkasować od ponad 2 do nawet 4 milionów dolarów. Jednak już teraz wiadomo, że znaczna część zysków z aukcji zostanie przekazana na cele charytatywne. Beneficjentem będzie fundacja "Never Give Up", która wspiera osoby dotknięte rdzeniowym zanikiem mięśni i ich opiekunów.

Najdroższy rozwód w historii

Można powiedzieć, że ta aukcja to swoista kropka nad "i", która wieńczy bardzo burzliwe małżeństwo Phila Cillinsa i Orianne Cevey. Para poznała się w 1994 roku w Szwajcarii, podczas jego trasy koncertowej. Wówczas Cevey pracowała dla muzyka jako tłumaczka i pomagała mu w trakcie wywiadów oraz spotkań z fanami. Służbowe spotkania szybko zamieniły się w prywatne schadzki, zakończone płomiennym romansem, który para przypieczętowała ślubem w 1999 roku.

Phil Collins z byłą żonąGustavo CaballeroGetty Images

W 2006 roku ich małżeństwo przeszło do historii i zakończyło się najdroższym wówczas rozwodem w historii - Cevey otrzymała od muzyka 25 mln funtów. Głośny rozwód nie był jednak finałem miłosnych perypetii byłych małżonków. Postanowili oni bowiem wrócić do siebie po 10 latach.

Próba naprawienia ich związku okazała się stratą czasu. Cevey miała problem z dotrzymaniem wierności muzykowi i... próbowała wraz z nowym partnerem przejąć willę Collinsa na Florydzie. Dopiero sądowy nakaz zmusił ją w 2021 roku do jej opuszczenia, co później stało się powodem sporu o pieniądze ze sprzedaży domu.

Koncert Genesis w Berlinie (7.03.2022)

Genesis po wielu latach w końcu zawitało do Niemiec. Ostatnia trasa słynnego trio odbyła się w tym kraju 15 lat temu, a teraz o mały włos, a doszłoby do odwołania koncertów. Na szczęście pandemiczne obostrzenia zostały w porę wycofane, a prawie 60 tysięcy fanów brytyjskiego zespołu mogło bawić się w rytm "Invisible Touch", "Land of Confusion" czy "Tonight, Tonight". Szczególną uwagę przykuł wygląd Phila Collinsa, który niestety, ale wygląda i brzmi coraz gorzej. Muzyk poważnie choruje i mówi się, że ta krótka europejska trasa będzie jego ostatnim muzycznym projektem.

Wychudzony i zmęczony Phil Collins podczas koncertu w Berlinie, 7 marca 2022 roku.Gina Wetzler/RedfernsGetty Images
To pierwsza trasa koncertowa po Europie od 15 lat. Pomimo że Collins zapowiadał koniec kariery, to po solowej trasie koncertowej w latach 2018/2019 zgodził się powrócić z Genesis.Gina Wetzler/RedfernsGetty Images
Na twarzy Phila Collinsa przez cały koncert trudno było zarejestrować uśmiech - częściej towarzyszył mu grymas cierpienia i niezadowolenia. To naprawdę smutny widok dla miłośników jego talentu.Gina Wetzler/RedfernsGetty Images
Po koncercie fani się podzielili. Niektórzy są pełni wdzięczności dla Phila Collinsa, że pomimo stanu zdrowia zdecydował się "zabawić ich", a inni sądzą, że wokalista na siedząco nie jest w stanie śpiewać i bezcześci swoje dziedzictwo.Gina Wetzler/RedfernsGetty Images
Stan zdrowia wokalisty w ostatnim czasie mocno się pogorszył. Choć na początku solowej trasy był w stanie nawet na moment stanąć przed mikrofonem, teraz przychodzi mu to z wielkim trudem - z powodu problemów z nerwami i kręgami Collins musi cały czas siedzieć na krześle.Gina Wetzler/RedfernsGetty Images
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas