Bulwersujące oskarżenia pod adresem lidera Guns N' Roses. Axl Rose odpowiada
Oprac.: Daniel Kiełbasa
W listopadzie 2023 roku Sheila Kennedy oskarżyła Axla Rose'a z Guns N' Roses o napaść seksualną, do której miało dojść 1989 roku. Na początku marca 2024 wokalista za pośrednictwem prawników przekazał do sądu dokumenty, z których wynikać ma, że jest on niewinny. O jakie dowody chodzi?
Przypomnijmy, że listopadzie 2023 roku Sheila Kennedy oskarżyła wokalistę kultowego zespołu o napaść seksualną. Kobieta w skierowanym do sądu pozwie stwierdziła, że Rose dokonał na niej brutalnej napaści seksualnej w pokoju hotelowym w noc, gdy się poznali. Ona miała wtedy 26 lata, muzyk - 27.
Z pozwu wynika, że Kennedy poznała muzyka w jednym z klubów nocnych w Nowym Jorku w 1989 roku. Rose następnie zaprosił ją do hotelu na imprezę, gdzie goście bawili się przy nielegalnych używkach i dużej ilości alkoholu. Kennedy twierdzi, że w pewnym momencie opuściła imprezę, ale została zatrzymana przez Axla Rose'a, który siłą zaciągnął ją do swojego pokoju, a następnie zgwałcił.
"Rose wykorzystał swoją sławę oraz status celebryty i artysty, aby móc manipulować, kontrolować oraz dokonać brutalnej napaści seksualnej na Sheili Kennedy. W wyniku tej agresji na tle seksualnym Kennedy doznała cierpienia emocjonalnego, fizycznego, finansowego i psychicznego" - napisano w pozwie.
Była modelka utrzymuje, że od czasu tej napaści cierpi na stany lękowe i depresję, a trauma ta miała duży wpływ na jej karierę. Kennedy była w 1983 roku jedną z gwiazd amerykańskiego magazynu "Penthouse". Jest także aktorką.
Axl Rose odpowiada na zarzuty. Prawnicy pokazują dowody
W marcu 2024 roku do zarzutów postanowił ustosunkować się wokalista. Za pośrednictwem prawników przekazał do sądu odpowiednie dokumenty, z których wynikać ma, że do zbliżenia między Kennedy i Rose'em doszło za obopólną zgodą.
Dowodem potwierdzającym to stwierdzenie ma być fragment książki ze wspomnieniami modelki "No One's Pet" z 2016 roku. W niej też miała opisać fragment spotkania z wokalistą.
"Podobało mi się to. Chciałam z nim być od pierwszej chwili, kiedy go poznałam, a teraz go zdobywałam" - cytowano.
Przytoczono również fragment wywiadu z filmu dokumentalnego "Look Away" z 2001 roku, w którym to opowiadała o pójściu do łóżka z rockmanem. "To było uzgodnione. Nie starał się mnie skrzywdzić i zachowywał się delikatnie. Wszystko było w porządku. To było za obopólną zgodą" - mówiła, twierdząc, że nie doszło do gwałtu.
Prawnicy muzyka zauważają, że pozew został złożony na krótko przed terminem przedawnienia zarzutów. "Jej stanowisko uległo zmianie. (...) Po raz pierwszy od 35 lat od zdarzenia, do której miało dość za zgodą, uznała, że najwyraźniej to zbyt wielka okazja, aby ją przepuścić, w związku z czym złożyła fałszywy pozew na dwa dni przed przedawnieniem" - czytamy w argumentacji.
To jednak nie wszystko. Adwokaci gwiazdora domagają się, aby Kennedy odpowiedziała za składanie fałszywych zeznań oraz za nękanie i ich klienta.