Bovska o staraniu się o dziecko. "Tu nie pomogą żadne zaklęcia"
Bovska w szczerym wywiadzie opowiada o siedmiu latach starania się o dziecko. "Oddalałam się automatycznie od wszystkich koleżanek, które zachodziły w ciążę" - przyznała w rozmowie z Gazetą Wyborczą.
Bovska to pseudonim artystyczny Magdy Grabowskiej-Wacławek - wokalistki, autorki tekstów, kompozytorki, graficzki i ilustratorki. Bovska zdobyła popularność dzięki znakomitym singlom, które pojawiały się w filmie "Planeta singli" ("The man with an unknown soul") oraz TVN-owskim serialu "Druga szansa" ("Kaktus", "Składak").
W ostatnim wywiadzie dla Gazety Wyborczej 37-latka wyznała, że stara się o dziecko od siedmiu lat. "Kiedy zaczęłam mówić o niepłodności w swoim środowisku, okazało się, że dużo kobiet ma z tym problem, ale nie wychodzi z tym na zewnątrz. A jeśli się przyzna, najczęściej słyszy: 'Nic się nie martw, pojedziecie na wakacje, wyluzujecie i wtedy się uda' Szlag człowieka trafia, wysłuchując takich rad po siedmiu latach starań. Tu nie pomogą żadne zaklęcia" - mówiła.
Podkreśliła też, że brała ślub kościelny i jest związana z Kościołem, jednak odsunęła się od tej instytucji. "Znamy przecież stosunek Kościoła do in vitro i moralny dylemat duchownych, czy uznać pozaustrojowy sposób zachodzenia w ciążę. Ja takiego dylematu nie mam. Ale nie mogłam dłużej uprawiać hipokryzji" - wytłumaczyła. "Oddalałam się automatycznie od wszystkich koleżanek, które zachodziły w ciążę. Obcowanie z nimi było bardzo trudne. Teraz to minęło" - dodała.
Wyznała też, że obecnie skupia się na leczeniu bezpłodności. "Wiesz, przez ostatnie lata przechodzę lekcję odpuszczania. Jak coś odpuszczam, przychodzi coś, na co nie czekałam. A mnie z natury trudno dawać za wygraną. Lubię kontrolować sytuację, mam cele, do których dążę. A w procesie leczenia, owszem, masz cel, ale to nie ty decydujesz, czy go osiągniesz" - podsumowała. 25 października premierę będzie miał nowy singel piosenkarki pt. "Wielka cisza".