Bill Withers nie żyje. Legendarny wokalista soul miał 81 lat

Bill Withers, znany dzięki takim przebojom jak "Ain't No Sunshine" i "Lovely Day", zmarł w wieku 81 lat z powodu choroby serca.

Bill Withers zmarł w wieku 81 lat
Bill Withers zmarł w wieku 81 latMichael Ochs ArchivesGetty Images

Jeden z najważniejszych wokalistów soul w historii zmarł 30 marca, jednak informację o śmierci przekazano dopiero kilka dni później. Rodzina artysty wystosowała specjalny komunikat.

"Jesteśmy zdruzgotani stratą naszego ukochanego męża i ojca. Jego życie było nastawione na znajomych i przyjaciół, jego muzyka należała do całego świata. W tym trudnym czasie modlimy się, aby jego twórczość zapewniała komfort i rozrywkę" - czytamy.

Bill Withers swoją profesjonalną karierę rozpoczął dopiero po skończeniu 30-stki, a trwała ona jedynie kilkanaście lat. Następnie muzyk skupił się na życiu prywatnym.

Mimo krótkiej kariery artysta stworzył kilka niezapomnianych przebojów takich jak "Ain't No Sunshine", "Lovely Day" i "Lean On Me". Łącznie Withers nagrał osiem albumów studyjnych, z czego dwa - "Still Bill" i "Menagerie" - pokryły się w USA złotem.

Withers był też współautorem przeboju "Just The Two Of Us" (posłuchaj!), który wykonywał Grover Washington Jr.

"Nie ma gatunku, w których nie nagrane zostały covery kilku moich utworów, które napisałem podczas mojej krótkiej kariery" - mówił w rozmowie z "Rolling Stones" w 2014 roku.

"Nie jestem wirtuozem, ale umiałem pisać piosenki, z którymi ludzie się identyfikowali. Nieźle jak na kolesia z Slab Fork w Zachodniej Wirginii" - dodał.

Dzięki piosence "Ain't No Sunshine" wystartowała kariera Budki Suflera. Piosenka "Sen o dolinie" (posłuchaj!) z tekstem Adama Sikorskiego powstała właśnie na bazie kultowego utworu.

Withers zgarnął trzy nagrody Grammy - w 1971 roku za piosenkę "Ain’t No Sunshine", w 1981 roku za utwór "Just The Two of Us" oraz w 1987 roku za numer "Lean On Me".

W 2015 roku został wprowadzony do Rock And Roll Hall of Fame.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas