Ariana Grande po zamachu w Manchesterze: "Brak mi słów"
Co najmniej 22 osób zginęło, a 59 zostało hospitalizowanych po zamachu terrorystycznym, do którego doszło w nocy z poniedziałku na wtorek przed halą widowiskową w Manchesterze, w północno-zachodniej Anglii, po koncercie amerykańskiej gwiazdy pop Ariany Grande. Wokalistka w przyszłym tygodniu miała dwukrotnie wystąpić w Atlas Arenie w Łodzi (31 maja i 1 czerwca), ale dalsza część europejskiej trasy została na razie odwołana.
Do zdarzenia doszło ok. 22.35 czasu lokalnego (23.35 czasu polskiego) w pobliżu wejścia do liczącej 21 tys. miejsc Manchester Arena, tuż po zakończeniu koncertu amerykańskiej piosenkarki Ariany Grande. W pierwszych relacjach świadkowie mówili o "głośnym huku" i "wybuchu".
Według najnowszych informacji policji metropolitalnej w Manchesterze i lokalnego oddziału publicznej służby zdrowia co najmniej 22 osób zginęło (w tym zamachowiec samobójca), a 59 zostało rannych. Podczas krótkiej konferencji prasowej komendant policji metropolitalnej w Manchesterze Ian Hopkins zapewnił we wtorek rano, że służby "robią wszystko, co mogą", aby wesprzeć osoby dotknięte atakiem terrorystycznym.
"Z głębi mojego serca, jest mi tak przykro. Brak mi słów" - napisała tuż po 6 rano w mediach społecznościowych Ariana Grande. Wokalistce nic się nie stało.
Brytyjskie media wskazują na możliwość ataku terrorysty-samobójcy, który miałby wysadzić się w powietrze w pobliżu wejścia do hali. Część źródeł informowała także o tym, że poszkodowani mieli rany odłamkowe, m.in. od gwoździ, które mogły być dodane do bomby w celu zwiększenia siły rażenia.
"Jesteśmy ogromnie wstrząśnięci tą tragedią. Naszymi myślami jesteśmy z wszystkimi dotkniętymi tymi tragicznymi wydarzeniami" - głosi oświadczenie wystosowane przez firmę Live Nation, organizującą koncert.
Ariana Grande obecnie promuje swoją trzecią płytę "Dangerous Woman". Amerykanka to obecnie jedno z najgorętszych nazwisk na scenie popowej. Jej utwory znajdują się w czołówce najchętniej słuchanych w serwisach streamingowych, oglądalność wszystkich klipów przekroczyła poziom 6 miliardów (!), w mediach społecznościowych śledzą ją miliony fanów (ponad 106 na Instagramie), a bogatym dorobku ma już m.in. trzy statuetki American Music Awards, nominacje do Grammy i MTV EMA. Do tego bilety na koncerty Ariany sprzedają się jak ciepłe bułeczki.
Nie inaczej było w Polsce - w związku z ogromnym zainteresowaniem koncertem w Atlas Arenie w Łodzi (1 czerwca) organizatorzy szybko ogłosili drugi występ w tym samym miejscu, dzień wcześniej (31 maja).
Pojawiły się już informacje o tym, że pozostałe koncerty na europejskiej trasie zostały zawieszone. 23-latka po zamachu miała wpaść w histerię.
"Opłakujemy życia dzieci i naszych ukochanych zabranych przez ten tchórzliwy akt. Prosimy was wszystkich o zachowanie w sercach i waszych modlitwach ofiar, ich rodziny i wszystkich poszkodowanych" - powiedział Scooter Braun, menedżer Ariany Grande.
18-letnia Georgina Bethany Callander to pierwsza zidentyfikowana ofiara zamachu w Manchesterze. Nastolatka zginęła, gdy zamachowiec samobójca zdetonował ładunek wybuchowy. Dziewczyna była wielką fanką amerykańskiej wokalistki. Na koncert przyszła razem z przyjaciółmi.
"Spoczywaj w pokoju Gina, mój aniele. Wczoraj był tak niesamowity wieczór - nie mogę uwierzyć, że zakończył się w ten sposób" - napisała na Twitterze koleżanka 18-latki.