Reklama

Amelia Anisovych od "Mam tę moc" w nowej piosence Natalii Lesz. Posłuchaj utworu "Coś"!

Z okazji wczesnego Mikołaja, Natalia Lesz przekazuje na ręce najmłodszych wyjątkową niespodziankę – singel "Coś" już dostępny w serwisach streamingowych!

Wraz z Natalią Lesz piosenkę "Coś" wykonuje Amelia Anisovych, którą możecie kojarzyć z viralowego filmiku nakręconego w jednym z ukraińskich schronów. 

Dziewczynka zaśpiewała wtedy "Все одно", czyli ukraińską wersję przeboju "Let It Go" z animacji Disneya "Kraina lodu". Ukraińską wersję śpiewała Shanis, w polskiej - jako "Mam tę moc" - Kasia Łaska.

Nagranie obiegło cały świat, a niedługo później Amelia z rodziną przedostała się do Polski. Dziewczynka wystąpiła później w finale "The Voice Kids" oraz organizowanym przez TVN koncercie "Razem z Ukrainą".

Reklama

Zaproszenie Amelki do piosenki Natalii Lesz, wiąże się z przesłaniem edukacyjnym całego projektu. Jego pomysłodawczynią jest Urszula Borkowska, ceniona kompozytorka i aranżerka, która postanowiła wykorzystać "Wierszyki domowe" Michała Rusinka do muzycznej podróży po domowych zakamarkach. Wszystkie teksty zostały przetłumaczone na język ukraiński i zostaną zaprezentowane wraz z premierą albumu.

"'Coś' - jak sama nazwa wskazuje, to piosenka o nie do końca zdefiniowanym obiekcie. To piosenka o rzeczy, którą każdy z nas posiada w domu, a która nie ma szczególnie określonej funkcji... Jeśli nie można takiej rzeczy nazwać - może być wszystkim! Wystarczy tylko odrobina fantazji - mówi Natalia Lesz o piosence "Coś".

Utwór zapowiada najnowszy projekt Natalii, pt. "Piosenki domowe". Album wydany zostanie wiosną 2023 roku wydawnictwem Agora Muzyka. 

Kim jest Natalia Lesz?

Po latach nauki i występach w baletach "Romeo i Julia", "Dziadek do orzechów" i "Córka źle strzeżona", Natalia Lesz pod wpływem impulsu wyjechała do Nowego Jorku. Jako jedyna studentka z Europy dostała się do tamtejszej Akademii Teatralnej. Jest też absolwentką Łódzkiej Akademii Muzycznej. Po skończeniu szkoły chciała zacząć śpiewać, ale droga do kariery okazała się wyboista.

"Żeby mieć fundusze na nagrania, rozpoczęłam pracę jako wykładowca aktorstwa i tańca. Równolegle nagrałam dwie kolejne płyty demo. Fachowcy kiwali głowami, mówili, że dobre, ale zachwytu nikt nie wykazywał" - opowiadała później.

Jej kariera wokalna rozpoczęła się wraz z poznaniem Grega Wellsa. Wells i równie utytułowany Glen Ballard (współpracownik Alanis Morissette, Michaela Jacksona, Pauli Abdul, Christiny Aguilery i Katy Perry) wyprodukowali debiutancki album "Natalia Lesz", który ukazał się w kwietniu 2008 roku. Szybko posypały się nagrody (m.in. Superjedynka za debiut na festiwalu w Opolu, nominacja do Fryderyka) i występy przed takimi gwiazdami, jak Celine Dion, Mika i Patricia Kaas. Płytę "Natalia Lesz" promowały piosenki "Fall" (posłuchaj!), "Power of Attraction" (zobacz klip!) i "Arabesque" (posłuchaj!).

Równocześnie Natalia rozwijała swoją karierę aktorską - po "Tańcu z gwiazdami" (finał ósmej edycji w 2008 r.) przyszła jedna z głównych ról w serialu "Tancerze", jednak po trzech seriach TVP2 podjęła decyzję o zakończeniu produkcji ze względu na niską oglądalność. Pojawiła się też w m.in. "Plebanii", "Singielce", "Komisarzu Aleksie", "Ojcu Mateuszu" i "Hotelu 52".

Po kilku latach nieobecności Lesz wróciła za sprawą roli w trzeciej serii serialu "Korona królów", gdzie wcieliła się w postać litewskiej kapłanki Ragany, dawnej kochanki króla Władysława Jagiełły.

"Cały czas pracowałam. Zrobiłam w międzyczasie dwa seriale, skończyłam Akademię Muzyczną na wydziale wokalno-aktorskim, nagrałam dwa materiały muzyczne, więc to nie było tak, że się wycofałam. Skupiłam się na pracy i na mojej córce, która się urodziła dosyć niedawno. I tak spędzałam czas" - tłumaczyła swoje zniknięcie Lesz serwisowi Jastrząb Post.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Natalia Lesz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy