Afera po wyjeździe Demi Lovato do Izraela. Wokalistka przeprasza

Demi Lovato przeprosiła wszystkich urażonych jej publikacjami z Izraela. Media odkryły, że gwiazda otrzymała 150 tys. dolarów w zamian za publikacje postów z kraju, w tym za zdjęcia z chrztu w rzece Jordan.

Demi Lovato została wykorzystana przez władze Izraela?
Demi Lovato została wykorzystana przez władze Izraela?Jeff KravitzGetty Images

1 października Demi Lovato na swoim Instagramie opublikowała kilka zdjęć oraz długi wpis na temat wiary i jej wyjazdu do Izraela. Wokalistka przyjęła m.in. chrzest w rzece Jordan.

"Jestem amerykańską wokalistką. Zostałam wychowana w wierze chrześcijańskiej, a także mam żydowskich przodków. Kiedy zaoferowano mi możliwość zobaczenia tego miejsca, o którym czytałam w Biblii, gdy dorastałam, zgodziłam się" - rozpoczęła.

"Przyjęcie chrztu w rzece Jordan - tym samym miejscu, gdzie ochrzczono Jezusa - nigdy nie czułam się odmieniona" - napisała.

"Ta podróż była niezwykle ważna dla mojego dobrego samopoczucia. Dla mojego serca i duszy. Jestem wdzięczna za wspomnienia, które zdobyłam i szansę na wypełnienie mojego serca Bogiem" - dodała.

Post Lovato wywołał burzę w sieci. Jej fani odebrali jej wpis jako deklarację sympatii z Izraelem, który obecnie okupuję Palestynę. Sprawę zaczęły dokładnie badać również izraelskie i amerykańskie.

Dziennikarka Haaretz zaczęła zastanawiać się, dlaczego Demi Lovato nie podała, kto sponsorował jej wyjazd na Bliski Wschód. Serwis Ynet napisał natomiast, że Ministerstwo ds. Jerozolimy i Dziedzictwa Narodowego oraz anonimowy prywatny inwestor zapłacili wokalistce 150 tys. dolarów za przyjazd i pobyt w Izraelu. W zamian oczekiwali pozytywnej relacji w mediach społecznościowych.

Lovato do sprawy odniosła się na Instagramie:

"Jestem niezwykle sfrustrowana. Przyjęłam darmową podróż do Izraela w zamian za kilka postów. Nikt nie powiedział, że coś pójdzie nie tak i mogę kogoś urazić. Przepraszam wszystkich, których uraziłam. Czasem ludzie przedstawiają ci możliwość i nie informują cię o potencjalnej reakcji, z którą możesz się spotkać w zamian. To miało być przeżycie duchowe, a nie deklaracja polityczna. Przepraszam, że nie jestem lepiej wyedukowana i myśleliście, że będzie to jedynie wyprawa duchowa. Wbrew radom postanowiłam przeprosić, bo czuję, że powinnam i wolę mieć problemy z powodu tego, że jestem autentyczna niż siedzieć cicho" - napisała na Insta Stories piosenkarka.

Gwiazdy, które wystąpiły dla dyktatorów

Wniosków z występów przed Kaddafim nie wyciągnęła Mariah Carey, która w 2013 roku zaśpiewała dla ówczesnego prezydenta i przewodniczącego Rady Rewolucyjnej Angoli w jednej osobie - Jose Eduardo dos Santosa (swój urząd sprawował w latach 1979 - 2017, a następcą został namaszczony przez niego Jao Lourenco).Matthew SimmonsGetty Images
Mimo licznych protestów dla wspomnianego prezydenta Angoli wystąpiła również Nicki Minaj. Raperka w stolicy kraju Luandzie wystąpiła 19 grudnia 2015, a jej pobyt sfinansowany został przez firmę Unitel kontrolowaną przez rodzinę dos Santosa (zarobiła za koncert dwa miliony dolarów). Sean Zanni Getty Images
W 2010 roku dla córki uzbeckiego prezydenta Islama Karimova wystąpił Sting. Za kilka piosenek miał zarobić ponad dwa miliony funtów. Wiele osób po tym występie nazwało Stinga hipokrytą, gdyż cały czas działał on aktywnie w organizacjach walczących o prawa człowieka.Christopher PolkGetty Images
W 2013 roku roku Kazachstan odwiedził Kanye West, który umilił czas ówczesnemu kontrowersyjnemu prezydentowi Nursułtanowi Nazarbajewowi. Przywódcy zarzucano łamanie praw obywateli oraz bezpardonową walki z opozycją. W 2019 roku - po 28 latach rządów - Nazarbajew dobrowolnie zrzekł się stanowiska. Nowa głowa państwa Kasym-Żomart Tokajew tylko umocniła kult Nazarbajewa, przemianowując nazwę stolicy Kazachstanu z Astany na Nurstułtan.Jeff Kravitz/MTV1415Getty Images
W 2013 roku Jennifer Lopez zaśpiewała "Sto lat" prezydentowi Turkmenistanu Gurbanguly'owi Berdimuhamedowi. Polityk rządzi postsowieckim państwem od 2006 roku i stworzył w nim kult własnej osoby (każe nazywać się Ojcem Turkmenów), a także w zdecydowany sposób rozprawił się z wszystkimi przejawami innego myślenia (spacyfikował opozycję i wprowadził ostrą cenzurę). Lopez za swój występ zgarnęła ponad 1,4 miliona dolarów. Wokalistka po krytyce ze strony mediów przeprosiła za pojawienie się w Turkmenistanie. W szczerość przeprosin nie dowierzali jednak działacze na rzecz praw człowieka na świecie. Fundacja Praw Człowieka (HRF) obliczyła w 2013 roku, że gwiazda za występy dla dyktatorów zgarnęła łącznie ponad 10 milionów dolarów. Lopez odwiedzała m.in. przywódców i oligarchów w Uzbekistanie, Azerbejdżanie i na Białorusi. Mike CoppolaGetty Images
Największym "mecenasem" najpopularniejszych wykonawców XXI wieku był niewątpliwie Mu'ammar Kaddafi. W 2008 roku zaprosił on na swoje prywatne przyjęcie Mariah Carey, która zaśpiewała dla libijskiego dyktatora cztery piosenki. W 2009 roku na noworocznym przyjęciu libijskiego dyktatora, zorganizowanym przez jego syna, pojawili się natomiast Usher oraz Beyonce Wokalistka wystąpiła w klubie Nikki Beach na Wyspach Kanaryjskich, zarabiając za pięć piosenek dwa miliony dolarów.Mike CoppolaGetty Images
Dla Kadaffiego występowali również: 50 Cent (wystąpił dla niego w 2005 roku) i Nelly Furtado (zaśpiewała dla dyktatora w 2007 roku), którzy po nacisku mediów i fanów wraz Beyonce postanowili przekazać zarobione przez siebie pieniądze na cel dobroczynny.Michael LoccisanoGetty Images
Pod ostrzałem znalazła się również Erykah Badu, która w 2014 roku pojechała wystąpić dla króla Suazi, Mswatiego III. Artystka broniła się po występie na Twitterze, oświadczając, że nie przyjęła za koncert żadnych pieniędzy.Bryan BedderGetty Images
Również Michael Jackson na swoim koncie miał dość wątpliwy moralnie występ. W 1996 roku zatańczył i zaśpiewał przed sułtanem Brunei Hassanal Bolkiahem z okazji jego 50. urodzin. Za występ król popu miał zgarnąć 17 milionów dolarów. Sułtana Brunei chętnie odwiedzały również inne gwiazdy - Diana Ross, Bon Jovi, Stevie Wonder i Tina Turner. Celebryci od dyktatora odwrócili się jednak w 2019 roku, kiedy to chciał w swoim państwie wprowadzić karę kamieniowania za homoseksualizm i cudzołóstwo.Kevin WinterGetty Images
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas