Reklama

20 lat temu otrzymał nagrodę Grammy, do dziś nie miał o tym pojęcia

Wielu muzyków marzy o tym, aby otrzymać nagrodę Grammy. Gunnar Gudbjörnsson, wokalista z Islandii nie miał zielonego pojęcia, że nagrodzono go w kategorii Najlepsze nagranie operowe.

"Nigdy o tym nie słyszałem i byłem szczerze zaskoczony. To zabawne, oczywiście. Najwyraźniej jestem śpiewakiem z deficytem koncentracji uwagi, to oczywisty dowód" - powiedział Gunnar Gudbjörnsson islandzkiemu dziennikowi "Morgunbladid".

Wywiadu udzielał w sobotę, czyli tuż przed tegoroczną galą Grammy. Śpiewak ujawnił też, w jaki sposób dowiedział się o tym, że jest laureatem tego prestiżowego wyróżnienia. Otóż kilka dni wcześniej przeglądał Wikipedię, a konkretnie hasło na temat zrealizowanego ponad 20 lat temu w Berlińskiej Operze Narodowej nagrania opery "Tannhäuser" Richarda Wagnera. Z notki dowiedział się, że to nagranie w 2003 roku otrzymało Grammy dla najlepszego nagrania operowego. A on brał w nim udział.

Reklama

Swoim odkryciem Gunnar Gudbjörnsson podzielił się też na Facebooku. 

"Dziwnie nie wiedzieć wszystkiego o swojej karierze. Dziwnie było się na przykład dowiedzieć w ten weekend, 22 lata po odśpiewaniu roli Walthersa von der Vogelweide w operze 'Tannhäuser' w Berlinie, że to nagranie dla wytwórni Teldec zdobyło Grammy za najlepsze nagranie operowe w 2003 roku..." - napisał. Nagranie powstało dla wytwórni Teldec, ale obecnie należy do Warner Music Group.

Gunnar Gudbjörnsson 20 lat temu otrzymał Grammy. Do dziś nie miał o tym pojęcia

W czasie, gdy zrealizowano wspomniane nagranie, Gudbjörnsson był zatrudniony w Berlińskiej Operze Narodowej. Jak sam twierdzi, był wówczas w znakomitej formie. 

"Można powiedzieć, że było to jedno ze szczytowych osiągnięć w mojej karierze. Ten czas w Berlinie był wspaniały. To były dla mnie wielkie lata pod względem zawodowym i jestem bardzo wdzięczny, że mogłem tam być" - podkreślił muzyk we wspomnianym wywiadzie. Dodał jednak, że żałuje, iż przez znaczną część swej kariery nie miał pojęcia o tak wielkim wyróżnieniu, bo lepiej by się promował. 

"Szkoda, że nie wiedziałem o tym 20 lat temu. Przez cały ten czas sam zajmowałem się własną promocją i menedżmentem" - stwierdził. 

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Grammy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama