10 lat "Somebody I Used to Know" Gotye. Przebój, który podbił serca Polaków

Gdy Gotye wypuszczał do sieci swój "Somebody I Used To Know", nikt nie spodziewał się, że piosenka stanie się internetową sensacją. Z okazji 10 lat od premiery utworu, przypominamy pięć minut sławy autora wielkiego przeboju sprzed dekady.

Gotye za swój największy przebój dostał dwie nagrody Grammy
Gotye za swój największy przebój dostał dwie nagrody GrammyFrederick M. BrownGetty Images

"Somebody That I Used To Know" (sprawdź!) do sieci trafił 5 lipca 2011 roku. Klip i sama piosenka, opowiadająca o doświadczeniach w związkach artysty, szybko zdobyły sporą popularność.

Utwór spotkał się z pozytywnymi opiniami krytyków. Duet zgarnął za niego dwie statuetki Grammy: w kategorii najlepszy występ popowy duetu/zespołu (piosenka wykonana była z Kimbrą) oraz dla utworu roku. Kompozycja podbiła serca słuchaczy na całym świecie i spodobała się również Polakom. Przez 18 tygodni zajmowała pierwsze miejsce na Liście Przebojów Programu III Polskiego Radia, co było rekordowym wynikiem tego zestawienia.

Po premierze teledysku Gotye zainteresowały się media. Wokalista zaczął otrzymywać zaproszenia do popularnych programów telewizyjnych i radiowych. Jego utwór wykorzystano w wielu serialach i filmach, a klip do niego, w reżyserii australijskiej artystki Natashy Pincus, obejrzano w serwisie Youtube ponad 1,7 miliarda razy. W pewnym momencie piosenka zaczęła męczyć nie tylko jej przeciwników, ale i samego artystę:

- Ten utwór miał swój czas, a w tej chwili mamy do czynienia z przesytem, zdecydowanie za często był emitowany. Widziałem na YouTube prześmiewczy filmik, na którym dwóch gości wkurza się i chce wyłączyć radio z powodu "Somebody...", ale zamiast tego zaczynają śpiewać razem ze mną. Zabawne - mówił Interii muzyk.

Jeszcze dosadniej komentował to w NME. "Czasem mam tego po dziurki w nosie. Każdego dnia dostaję na maila przynajmniej pięć coverów, parodii czy remiksów 'Somebody...'. Mam wrażenie, że ten utwór już do mnie nie należy" - przyznał.

Utwór promował ostatni do tej pory solowy album Belga - "Making Mirrors". Krążek sprzedał się globalnie w nakładzie dwóch milionów egzemplarzy. W celach promocyjnych oprócz "Somebody I Used To Know" wydano jeszcze sześć singli, jednak żaden nie odniósł nawet częściowo takiego sukcesu, jak artysty. "Making Mirrors" doczekało się też w miarę ciepłego przyjęcia ze strony dziennikarzy. Łączna nota recenzji wyniosła 69/100 punktów.

W 2017 roku dziennikarze australijskiego serwisu news.com.au ustalili, że Gotye, wbrew temu, co się powszechnie sądzi, nie zarobił gigantycznych pieniędzy na piosence. Mieszkający przez wiele lat w Australii Belg jeszcze przed emisją klipu zastrzegł, że nie chce zarabiać na reklamach puszczanych przed teledyskiem.

Australijskie media szybko oszacowały, że Gotye na "Somebody That I Used To Know" mógł zarobić nawet pięć milionów dolarów. Belg wytłumaczył dziennikarzom swoją decyzję o niepodpinaniu reklam.

"Nie jestem zainteresowany sprzedawaniem muzyki. To powód, dla którego nie wprowadziłem reklam na swój kanał Youtube, co w dzisiejszych czasach wydaje się dziwne, ale to decyzja, którą mogłem podjąć. Nigdy nie chciałem też łączyć mojej muzyki z reklamami. Reklamy błagają o naszą atencję na całym świecie. Jeżeli robisz coś, co kochasz, a inni którym na tym zależy, trzymają to z daleka od świata 'hej, kup to' i to jest dobra sytuacja" - mówił Gotye.

"Nie mam nic przeciwko łączeniu mojej muzyki z kreatywnymi projektami w telewizji lub filmem. Mam swoje zasady i jeżeli student ze szkoły filmowej będzie chciał wykorzystać moją twórczość, zgodzę się na to, nie chcąc żadnych pieniędzy. Jeżeli ktoś chce go natomiast wykorzystać komercyjnie, muszę zobaczyć jaki ma budżet i jaka jest kreatywność projektu" - tłumaczył muzyk.

Polskie gwiazdy jednego przeboju

Mieli swoje pięć minut sławy i nie do końca je wykorzystali. Złożyło się na to wiele czynników. Niektórzy z nich ciągle próbują wrócić, a część porzuciła kariery. Oto najsłynniejsi artyści jednego przeboju z Polski.

Jeden Osiem L to pochodzący z Płocka zespół, przez niektórych uznawany za gwiazdę hiphopolo, obok takich wykonawców, jak Mezo, Verba, Ascetoholix czy Doniu. Duet popularność zdobył dzięki przebojowi "Jak zapomnieć" z 2003 roku. Dzięki niemu niezły wynik sprzedażowy zaliczył album grupy "Wideoteka". Kolejne propozycje wykonawców nie cieszyły się jednak tak dużym zainteresowaniem. W 2015 roku ukazała się składanka "deKada", mająca być wstępem do nowej płyty formacji. Ostatni singel grupy – "Grawitacja" – ukazał się w 2019 roku. Łukasz GłowalaAgencja FORUM
Grupa Magma wydała dwa albumy, jednak większość pamięta tylko utwór "Aicha". W 2002 roku zespół zawiesił działalność, a lider formacji Marcin Klimczak zmienił branżę (był barmanem, prowadził agencję aktorską, a nawet pracował na budowie w Londynie). Studio69Agencja FORUM
Grupa Rotary wypłynęła dzięki przebojowi "Na jednej z dzikich plaż" z płyty "Rotary". Niestety kolejne krążki i utwory zupełnie nie trafiały w gusta publiczności. Ostatni album zespołu "Roboty i romantycy" ukazał się w 2009 roku. W 2012 roku członkowie formacji – Kamil Mikuła i Grzegorz Porowski założyli projekt Loka, jednocześnie zawieszając działalność poprzedniego zespołu. Krzysztof KuczykAgencja FORUM
De Su, czyli kobiecy zespół, kojarzony przez postronnych słuchaczy z ich przebojem "Życie cudem jest" oraz teledyskiem, w którym wokalistki wystąpiły w satynowych pidżamach, największe sukcesy święcił po wydaniu debiutanckiej płyty "De Su". Ta rozeszła się w liczbie ponad 100 tys. egzemplarzy. Kolejne wydawnictwa nie cieszyły się już takim zainteresowaniem. Wkrótce wokalistki wycofały się z życia publicznego.Krzysztof JaroszAgencja FORUM
Gabriel Fleszar w 1999 roku utworem "Kroplą deszczu" podbił serca Polaków i listy przebojów. Sukces singla nie przełożył się jednak na rozpoczęcie ogromnej kariery. Trzy płyty solowe płyty wydane przez wokalistę nie zrobiły furory. List przebojów nie podbił również zespół Fleszara Candida. Bez echa przeszedł także projekt z Qlheadem. PrończykAKPA
W 2019 roku Fleszar został jednym z jurorów w programie "Śpiewajmy razem. All Together Now". - Nie pokazywałem się w mediach, natomiast cały czas tworzyłem muzykę, koncertowałem, brałem udział w różnych projektach - pisałem m.in. muzykę do spektaklu teatralnego. Ciągle się rozwijam i realizuję – mówił Interii.Artur ZawadzkiReporter
W 2011 roku Antkowiak stworzył projekt Simplefields z Marcinem Doumaratem. Ich debiutancki krążek ukazał się w 2015 roku. W 2017 roku mogliśmy oglądać wokalistę w ósmej edycji "Twoja Twarz Brzmi Znajomo" i zajął w nim drugie miejsce. Rok później pojawił się w serialu "Barwy Szczęścia". VIPHOTOEast News
W 2016 roku formacja ogłosiła reaktywację, jednak nie podbiła list przebojów.VIPHOTOEast News
W 1988 roku z tą piosenką wystąpił na Festiwalu w Opolu, zdobywając nagrodę publiczności. Później kariera Krzysztofa Antkowiaka wyhamowała, a powodem było uzależnienia od narkotyków i alkoholu. Z nałogów wyszedł dzięki religii. "Poszedłem i poczułem, że nagle wszystko się zaczyna we mnie zmieniać. Było mi tam dobrze. Czułem, że spływa na mnie energia, której nie czułem nigdy" - opowiadał.Piotr JędzuraReporter
W 2011 roku Fleszar pojawił się w "The Voice of Poland". Przyjęty został do drużyny Nergala, ale ostatecznie nie udało mu się zaistnieć w programie. Znamienny wydaje się fakt, że lider Behemotha początkowo zupełnie nie kojarzył wokalisty. Dopiero, gdy Piasek zanucił mu piosenkę "Kroplą deszczu" zorientował się, o kogo chodzi. TricolorsEast News
Jarosław Płocica, znany lepiej jako Yaro, w swojej karierze wydał trzy albumy solowe. Największą popularnością cieszyła się płyta "Jazzda", na której znalazł się utwór "Rowery dwa". Po wydaniu trzeciego wydawnictwa Yaro skupił się bardziej na produkowaniu piosenek. Współpracował m.in. z Kasią Klich, prywatnie jego żoną.Artur ZawadzkiReporter
Krzysztof Antkowiak na estradzie zadebiutował już jako 5-letnie dziecko. W połowie lat 80. występował w programie telewizyjnym Jacka Cygana "Dyskoteka pana Jacka". Zdobył wówczas popularność dzięki przebojowi "Zakazany owoc" (z tekstem Jacka Cygana i muzyką Krzesimira Dębskiego). Agencja SE/Piotr BlawickiEast News

Warto dodać, że połowę tantiem, które Gotye otrzymuje dzięki swojemu przebojowi, przekazuje spadkobiercom Luiza Bonfy, gdyż Belg wykorzystał sampel z jego piosenki "Seville".

"Był moment, w którym rozważałem pójście do sądu, ale nie chciałem tam spędzić czasu, który mogłem wykorzystać lepiej. Niesamowitą pracę wykonali moi menedżerowie, którzy chronili mnie przed każdym zapytaniem i wezwaniem. W końcu dałem sobie spokój z pieniędzmi, prawnikami i sądami. Nie chciałem, by to wysysało ze mnie energię" - mówił.

Co słychać u muzyka? Gotye przeprowadził się do Nowego Jorku i poświęcił się działalności jego zespołu Basic, w którym gra na perkusji. Z formacją w ostatnich latach nagrał dwie płyty - "The Age of Entitlement" (2015 r.) oraz "B.A.S.I.C." (2019 r.). Kilka lat temu zapowiedział kolejną solowa płytę, jednak od tamtego czasu artysta milczy na ten temat.

"Gotye? Jeszcze niedawno nikt go nie znał!"INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas