Barbara Parzeczewska ujawnia, jak zmieniło się jej życie po zwycięstwie w "The Voice Senior"
Barbara Parzeczewska w lutym 2021 roku wygrała drugą edycje "The Voice Senior". Dziś ujawnia, jak zmieniło się jej życie dzięki programowi TVP.
Barbara Parzeczewska w finale drugiej edycji "The Voice Senior" przebojem wzięła scenę, podbijając serca trenerów, widzów i internautów. To właśnie 67-latka została laureatką muzycznego show TVP2.
"Nie spodziewałam się tego. Ależ jestem dumna... Bardzo dziękuję za wiarę we mnie. Jestem przeszczęśliwa, że tutaj jestem, bo bardzo chciał tego mój małżonek. Tak bardzo we mnie wierzył. To zwycięstwo jest dla Mojego Rybki. Dziękuję bardzo Andrzejowi, że dał mi taką szansę. Dziękuje bardzo słuchaczom i widzom, którzy na mnie głosowali. Cóż więcej mogę powiedzieć - jestem szczęśliwa i na pewno będę dalej śpiewać, bo bez śpiewu nie żyję" - skomentowała po ogłoszeniu wyników zapłakana Barbara Parzeczewska.
Z małżonkiem poznała się w 1981 roku w Niemczech. "Prawie 40 lat czekałem, żeby cię pokazać światu" - wyznał Ireneusz Parzeczewski w programie.
Okazało się, że mężczyzna był poważnie chory. Zdiagnozowano u niego raka płuca, przeszedł też trzy udary mózgu. Tuż po zakończeniu nagrań "The Voice Senior" (program był wcześniej rejestrowany, na żywo pokazano tylko ogłoszenie wyników) Ireneusz Parzeczewski zmarł.
Wokalistka przyznała, jak od momentu sukcesu w programie zmieniło się jej życie.
"Świat się dla mnie otworzył. Jest bardziej kolorowy, uśmiechnięty. Jestem bardziej szczęśliwa" - zdradza.
"Przez cały czas czuję, że mam znowu 18 lat. Serducho się otworzyło" - dodaje zwyciężczyni.
Finał "The Voice Senior 2"
Za nami finał drugiej edycji "The Voice Senior". Kto triumfował w show TVP2?
Wokalistka niedawno w rozmowie z "Faktem" pogratulowała natomiast Andrzejowi Piasecznemu coming outu. Parzeczewska była podopieczną wokalisty w programie "The Voice Senior".
"Dla mnie to, co powiedział Andrzej, nie jest szokujące, bo nawet jeśli zaśpiewał o miłości do mężczyzny, to dla mnie jest to absolutnie normalne i piękne. Andrzej to wspaniały człowiek i myślę, że dzięki temu wyznaniu więcej Polaków tak naprawdę zrozumie, dlaczego jest tak wrażliwym artystą. Bo to naprawdę człowiek o wielkim sercu" - opowiadała.
"Na pewno to nie było dla niego łatwe, ale jeśli jest szczęśliwy, to ja się cieszę jego szczęściem, bo dał mi dużo dobrego. Niech kocha, kogo chce i będzie szczęśliwym człowiekiem" - dodała.