W "The Voice" przekazano pilną wiadomość. Uczestnik zrezygnował!
Do rzadko spotykanej sytuacji doszło podczas bitew w nowym sezonie amerykańskiego "The Voice". Uczestnik był zmuszony zrezygnować z programu. Widzowie dowiedzieli się o tym już podczas emisji show.
Podopieczny Blake'a Sheltona w 23. sezonie "The Voice" w Stanach Zjednoczonych - Alex Whalen - miał rywalizować w bitwach w "The Voice" z Neilem Salsichem. Na scenę podczas bitew wyszedł tylko ten drugi.
Prowadzący program Carson Daly ogłosił, że Whalen nie pojawi się na scenie. "Członek drużyny Alex Whalen nie może być dziś z nami, więc jego partner z bitwy wystąpi sam na scenie" - powiedział prowadzący.
"Alex miał problemy osobiste, które sprawiły, że musiał zrezygnować z udziału w programie, Neil awansował automatycznie dalej. Nigdy nie jest łatwo, patrzeć, jak artysta wraca do domu, ale Neil ma charyzmę i wykonał dobrą robotę" - komentował Blake Shelton.
Co stało się uczestnikowi "The Voice"?
Widzowie od razu zaczęli zastanawiać się, co wydarzyło się, że pochodzący z Wielkiej Brytanii muzyk country Alex Whalen - który oczarował Sheltona podczas przesłuchań w ciemno - nie mógł wziąć udziału w programie.
Sam wokalista skomentował sprawę w mediach społecznościowych. Uczestnik "The Voice" zdradził, że przed nagraniami bitew otrzymał pozytywny wynik na COVID-19.
"Mój udział w 23. sezonie z tego powodu dobiegł końca. Czuję się dobrze, nie mam objawów, przynajmniej na razie. Niestety, ale takie jest życie" - stwierdził.
Wokalista podziękował również swojemu trenerowi za wsparcie oraz członkom jego drużyny.
Blake Shelton żegna się z "The Voice"
Przypomnijmy, że Blake Shelton, trener Alexa, ogłosił w poprzednim roku, że żegna się z "The Voice" po 23. sezonach. Trener przekazał, że chce skupić się na życiu prywatnym i nieco wycofać się z show-biznesu.
Nieoficjalnie Radar Online donosił, że Shelton odchodzi z show, gdyż za kulisami działo się zbyt wiele "dramatów", które zaczęły mu przeszkadzać - oskarżenia o rasizm, wieczna rywalizacja z innymi trenerami, nieczyste zagrywki oraz napięty harmonogram zdjęć, które często pokrywały się z datami jego koncertów. Dla trenera "The Voice" to wszystko zaczęło być przytłaczające, a przez co doszło u niego do wypalenia zawodowego.