Emocje wzięły górę w "The Voice of Poland". Popłakała się, gdy ogłaszano wyniki
W ćwierćfinale "The Voice of Poland" nie brakowało emocji do ostatnich chwil talent show. Julianna Olańska podczas ogłaszania korzystnej dla siebie decyzji przez Justynę Steczkowską, nie mogła powstrzymać łez. Jej koleżanka - Zofia Kurowska - pożegnała się z programem.
W drużynie Justyny Steczkowskiej o awans do półfinału walczyły Ewelina Gancevska, Julianna Olańska oraz Zofia Kurowska. Głosami widzów do dalszego etapu awansowała Gancevska. Pozostałe uczestniczki musiały czekać na decyzję trenerki.
Obie uczestniczki zrobiły bardzo dobre wrażenie na trenerach.
"Byłaś ty i scena. To nie jest łatwe. Polubiłaś się z piosenką". "Uwielbiam, jak uczestnik przefiltrowuje cudze piosenki przez swoją historię". "Jesteś wojownikiem sceny. Nie wiem, co w stanie jest cię pokonać" - komplementowali występ Olańskiej trenerzy, która śpiewała "Królową łez" Chylińskiej.
"Zosia wyglądasz przepięknie, a takiej interpretacji tej piosenki jeszcze nie słyszałam". "Zaśpiewałaś tak, że aż mnie zabolało" - komentowali popisy Kurowskiej trenerzy (śpiewała "Zaopiekuj się mną").
Trudna decyzja Steczkowskiej i łzy Julianny Olańskiej
Ostatecznie Justyna Steczkowska zdecydowała, że zabiera do półfinału Juliannę Olańską.
"Bardzo mi jest trudno dziewczyny. Serce mi pęka, bo im dalej, tym bardziej jesteśmy zżyte ze sobą. To musi być mocna decyzja. Obie zaśpiewałyście fantastycznie, z obu jestem dumna, tym bardziej, że przechodzicie długą drogę ważnych zmian we własnym życiu, więc żeby nie żegnać się tu i teraz z wami w tym momencie,to Zosiu zapraszam cię na swój koncert do Krakowa , gdzie będziesz gwiazdą, zaśpiewasz ze mną co chcesz i to będzie twój dzień" - mówiła.
Takie słowa doprowadziły do łez przede wszystkim zwycięską Olańską, która już na scenie nie mogła powstrzymać łez. Uczestniczka chwilę później zapłakana zbiegła za kulisy. Kurowska pożegnała się natomiast z trenerami.