To już potwierdzone! Wiemy, kto w TVP zastąpi Dawida Kwiatkowskiego
W najnowszej, siódmej już edycji "The Voice Kids" zobaczymy nową trenerkę. Do Cleo oraz Tomsona i Barona dołączy Natasza Urbańska. Tym samym ostatnie plotki na temat jej angażu w popularnym programie TVP potwierdziły się.
Od kilku tygodni zmiany w składzie trenerskim "The Voice Kids" elektryzują widzów. W obrotowych fotelach nowej edycji show już po raz siódmy zobaczymy uwielbianych przez miliony widzów Tomsona i Barona. Obok nich, po raz szósty, zasiądzie jedna z najbardziej znanych i zapracowanych polskich wokalistek - Cleo.
W trenerskiej loży siódmej edycji "The Voice Kids" zadebiutuje wokalistka, tancerka i aktorka - Natasza Urbańska. Artystka, podobnie jak uczestnicy talent show telewizyjnej Dwójki, pierwsze muzyczne kroki stawiała jako dziecko.
"Tych najważniejszych debiutów się nie zapomina. Miałam w sobie dziecięcą odwagę, radość z tego, że mogę tańczyć i podekscytowanie już po, że się podobało. Dźwięk braw był dla mnie oszałamiający. To buduje na lata. Chwaląca publiczność była jak rodzice chwalący postępy w szkole. To wielka nagroda dla małej dziewczynki, która kochała tańczyć" - mówi Natasza Urbańska wspominając emocje związane z jej pierwszymi scenicznymi występami.
Natasza Urbańska potwierdza udział w "The Voice Kids". Oto jak komentuje pracę w TVP
Wokalistka nie ukrywa, że nowa rola jest niezwykle ekscytująca.
"Mam w sobie dużo ciepła, cierpliwości i wyrozumiałości. To dało mi macierzyństwo. Uwielbiam młodych artystów, mają w sobie dziecięcą niewinność i prawdę. To najpiękniejsze w młodym człowieku. Moja córka już wie, że chce stać na scenie więc ma ode mnie pełne wsparcie. Rola mamy to najważniejsza z ról w moim życiu" - wyjaśnia
Natasza Urbańska zdradzając przy okazji, jaką trenerką zamierza być w "The Voice Kids":
"Chcę być największym oparciem dla moich podopiecznych. Bo właśnie w tym momencie ich życia to ja będę 'drugą mamą' i osobą, która weźmie je za rękę i da narzędzia do budowania dalszej drogi. Chcę zarazić je pasją do sceny, pokażę też może parę kroków (śmiech). Najważniejsze dla mnie to stworzyć fajne relacje z uczestnikami - kiedy pojawia się zaufanie, obawy znikają. Razem pracujemy na sukces. Czuję ogromną odpowiedzialność, natomiast jestem świadoma swojego warsztatu, wiedzy i obycia scenicznego więc świadomie przyjęłam zaproszenie do programu. Nie mogę się doczekać!" - dodaje artystka.
Nową, siódmą edycję "The Voice Kids" widzowie będą mogli oglądać na antenie TVP2 wiosną 2024 roku.
Dawid Kwiatkowski pożegnał się z "The Voice Kids" po 6 edycjach
Dawid Kwiatkowski krótko po zakończeniu szóstego sezonu programu, który wygrała jego podopieczna - Martyna Gąsak - wystosował oświadczenie, w którym ogłosił swój koniec przygody z programem.
"Kiedy w zeszłym roku usiadłem na tym nieziemsko wygodnym fotelu w pierwszy dzień przesłuchań w ciemno, czułem już, że robię to ostatni raz. Pamiętam jak we wrześniu zaczęły się bitwy i kompletując tria powiedziałem do siebie 'stary, zrób to dobrze, robisz to ostatni raz i mają być to bitwy fenomenalne'. Takie były. Dzięki mojej wspaniale słuchającej wszystkich naszych rad drużynie" - zaczął wpis na Instagramie.
"W 2014 roku, gdy na korytarzach studia ATM ćwiczyłem fokstrota, Rinke, producent TzG i Voice wziął mnie za rękę i zaprowadził do studia obok, gdzie realizowano właśnie Voice’a. Kazał mi usiąść w fotelu Justyny Steczkowskiej i patrząc mi prosto w oczy, powiedział 'Dawid, jeśli uda mi się zrobić w Polsce The Voice Kids, to będzie Twój fotel'. Trzy lata później zadzwonił telefon" - pisał.
"Kilka tygodni temu dostałem propozycję wzięcia udziału w kolejnej edycji i pewnym głosem powiedziałem Dominikowi, mojemu menadżerowi, że już nie chcę, że już wystarczy. Serce mówi mi 'Well done Dawid, Twoja misja w tym programie się zakończyła', a serca słucham jak babci. Moje muzyczne plany i cele na przyszłe lata będą wymagały ode mnie większego skupienia na komponowaniu muzyki, co oznacza, że moja drużyna nie miałaby trenera na wyciągnięcie ręki tak, jak dotychczas, a jestem ostatni do robienia czegoś na pół gwizdka. Oglądając ten program w telewizji Wam, widzom, może wydawać się on bardzo lekki, ale jego tworzenie bynajmniej do lekkich nie należy" - wyjaśnił.