Co dzieje się w show TVP po odejściu Kwiatkowskiego? Oburzony wokalista zabrał głos
Po odejściu z "The Voice Kids" Dawida Kwiatkowskiego, plotki na temat jego zastępstwa w TVP nie słabną, tym razem w sieci pojawiły się doniesienia, że o posadę trenerki rywalizują Marina z Natalią Nykiel, a TVP w wyborze miał pomagać sam wokalista. Kwiatkowski oraz Nykiel dość stanowczo odnieśli się do tych zaskakujących doniesień.
Przypomnijmy, że odkąd z programem "The Voice Kids" pożegnał się Dawid Kwiatkowski, trwają nieustanne spekulacje na temat tego, kto powinien zostać nowym trenerem w programie.
W ostatnich miesiącach przez media przewinęło się kilka nazwisk. Najpierw jako faworyta widziano Kubę Szmajkowskiego.
Następnie spekulowano, że pracę niemal na pewno dostanie Marina Łuczenko-Szczęsna. Plotek donosił jednak, że jej szansę na angaż są mniejsze, a do gry miały włączyć się kolejne nazwiska. Wśród kandydatów na fotel trenera znaleźli się też: Roksana Węgiel, Anna Karwan oraz Grzegorz Hyży.
Sama Marina w rozmowie z Pudelkiem przyznała, że jej kandydatura do "The Voice Kids" jest tylko i wyłącznie plotką, jednak dodała tez, że "były podchody" ze strony telewizji, które jednak skończyły się bez konkretów.
Dawid Kwiatkowski oraz Natalia Nykiel komentują zaskakujące doniesienia w sprawie "The Voice Kids"
Serwis Plotek opublikował najnowsze doniesienia dotyczące angażu nowego trenera "The Voice Kids". Według źródła z TVP o posadę walczyć miała Marina z Natalią Nykiel. W studiu programu miał pojawić się też Dawid Kwiatkowski.
"Marina ma już za sobą casting. Na próbach spotkała się z Natalią Nykiel. Był też Dawid Kwiatkowski, bo produkcji zależało na obecności kogoś, kto zna program od podszewki i trochę rozkręci atmosferę, czy będzie animował różne sytuacje. A że był akurat w mieście i z Wojsem rozstawał się w przyjacielskich stosunkach, to nie widział problemu, by pomóc w wyłanianiu nowej gwiazdy" - donosił informator Plotka.
Na takie doniesienia szybko zareagowali wymienieni w tekście. Zarówno Nykiel, jak i Kwiatkowski zdementowali rewelacje zawarte w artykule.
"Nie brałam udziału w zdjęciach próbnych do programu, o którym rozpisują się media. Wszystkich dziennikarzy zainteresowanych sprawdzeniem niepotwierdzonych informacji zachęcam zawsze do kontaktu z moim menedżmentem" - skomentowała krótko Natalia Nykiel.
W mocniejszym tonie wypowiedział się natomiast Dawid Kwiatkowski na Twitterze, który udostępnił nawet fragment tekstu.
"Ktoś sobie przyniósł herbatkę z kuchni, usiadł przed laptopem i stwierdził - ach, dodam do artykułu, że na zdjęciach próbnych do nowej edycji TVK był też DK, sam pewnie tego nie przeczyta a kliknie się kilka razy więcej. Jako ekspert w niebyciu ekspertem dementuję. Nic nie wiem" - stwierdził.
Dawid Kwiatkowski odszedł z "The Voice Kids". Ujawnił powody pożegnania z programem
Dawida Kwiatkowskiego krótko po zakończeniu szóstego sezonu programu, który wygrała jego podopieczna - Martyna Gąsak - wystosował oświadczenie, w którym ogłosił swój koniec przygody z programem.
"Kiedy w zeszłym roku usiadłem na tym nieziemsko wygodnym fotelu w pierwszy dzień przesłuchań w ciemno, czułem już, że robię to ostatni raz. Pamiętam jak we wrześniu zaczęły się bitwy i kompletując tria powiedziałem do siebie 'stary, zrób to dobrze, robisz to ostatni raz i mają być to bitwy fenomenalne'. Takie były. Dzięki mojej wspaniale słuchającej wszystkich naszych rad drużynie" - zaczął wpis na Instagramie.
"W 2014 roku, gdy na korytarzach studia ATM ćwiczyłem fokstrota, Rinke, producent TzG i Voice wziął mnie za rękę i zaprowadził do studia obok, gdzie realizowano właśnie Voice’a. Kazał mi usiąść w fotelu Justyny Steczkowskiej i patrząc mi prosto w oczy, powiedział 'Dawid, jeśli uda mi się zrobić w Polsce The Voice Kids, to będzie Twój fotel'. Trzy lata później zadzwonił telefon" - pisał.
"Kilka tygodni temu dostałem propozycję wzięcia udziału w kolejnej edycji i pewnym głosem powiedziałem Dominikowi, mojemu menadżerowi, że już nie chcę, że już wystarczy. Serce mówi mi 'Well done Dawid, Twoja misja w tym programie się zakończyła', a serca słucham jak babci. Moje muzyczne plany i cele na przyszłe lata będą wymagały ode mnie większego skupienia na komponowaniu muzyki, co oznacza, że moja drużyna nie miałaby trenera na wyciągnięcie ręki tak, jak dotychczas, a jestem ostatni do robienia czegoś na pół gwizdka. Oglądając ten program w telewizji Wam, widzom, może wydawać się on bardzo lekki, ale jego tworzenie bynajmniej do lekkich nie należy" - wyjaśnił.