Zmarł Richard Andrew. Muzyk miał 58 lat. Przed śmiercią pożegnał fanów

Richard Andrew, wieloletni perkusista australijskiego zespołu Underground Lovers, zmarł 30 października 2024 roku w wieku 58 lat. Informację o jego śmierci przekazali zarówno jego rodzina, jak i członkowie zespołu, publikując wzruszające posty w mediach społecznościowych. Andrew tydzień wcześniej poinformował fanów o swojej diagnozie – IV stadium raka płuc.

Znicz - zdj. ilustracyjne
Znicz - zdj. ilustracyjne123rf123RF/PICSEL

Richard Andrew rozpoczął swoją karierę w Underground Lovers w 1988 roku, krótko po tym, jak zespół zmienił nazwę z pierwotnego GBVB, założonego przez Glenna Bennie i Vincenta Giarrusso. W 1992 roku zespół zdobył nagrodę ARIA dla najlepszych debiutantów.

Po wydaniu płyty "Dream It Down" w 1994 roku Andrew opuścił zespół, ale jego kariera muzyczna trwała w najlepsze. Grał z różnymi zespołami australijskiej sceny muzycznej, takimi jak kinderland, Red Textas i Registered Nurse. Underground Lovers rozpadł się w 2002 roku, w 2009 roku zespół jednak postanowił się reaktywować, a Andrew ponownie dołączył do składu.

Kilka dni przed śmiercią muzyk poinformował fanów o swojej chorobie. W poście, w którym ogłosił diagnozę, Andrew podszedł refleksyjnie do zbliżającej się śmierci. Z humorem i wdzięcznością mówił o życiu, które prowadził.

"Jestem całkowicie pogodzony z przyszłością, choć prawdopodobnie jest ona krótka” – napisał.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas