Tak narodziła się legenda Guns N' Roses. "Mieliśmy 37 dolarów". Nie byli gotowi na tak "piekielną trasę"
Historia Guns N' Roses to po części też historia determinacji w dążeniu do sukcesu. Ich "piekielna trasa" była momentem, który ukształtował zespół i zapoczątkował ich drogę ku globalnej sławie.
Duff McKagan, basista pochodzący z Seattle, dołączył do zespołu Guns N' Roses w marcu 1985 roku, zastępując dotychczasowego członka Ole Beicha. Jak się okazało, miało to ogromny wpływ na rozwój bandu. To właśnie Duff zorganizował trasę koncertową, która miała przetestować wytrzymałość i zaangażowanie młodych muzyków.
Zobacz również:
- Nie żyje współzałożyciel King Crimson. Peter Sinfield pełnił szczególną rolę
- Tak wyglądał ostatni występ Elvisa Presleya. "Nie starzeje się, a staje się lepszy"
- Bardzo się zmienił od początków kariery. Pamiętacie go jeszcze z młodych czasów?
- To on zastąpił Ryśka Riedla w Dżemie. Co dziś porabia Jacek Dewódzki?
"Była to trasa po punkowych klubach Zachodniego Wybrzeża. Powiedziałem Izzy’emu: 'Stary, mam numery do tych klubów, możemy załatwić trasę'. Izzy i Axl byli za, ale mieliśmy dwóch innych członków, którzy nie chcieli jechać. Ja byłem przyzwyczajony do punkrockowych tras, gdzie spało się na podłodze. Żaden problem. Jesteś w trasie, grasz koncerty. Ale ci dwaj nie byli na to gotowi, nigdy wcześniej tego nie robili" - mówił Duff McKagan w wywiadzie dla magazynu "Teraz Rock".
"A Axl i Izzy bardzo się zapalili, chcieli jechać" - dodał. W tym momencie w skład zespołu weszli Slash oraz Steven Adler, co - jak wiemy - stało się momentem zwrotnym w późniejszej historii Gunsów. Koncerty były już zabukowane, a zespół musiał je zagrać, mimo że warunki były trudne, a sami muzycy - nieprzygotowani na wyzwania, jakie niosła ze sobą trasa koncertowa. McKagan, mając doświadczenie z punkrockowych tras, wiedział, że nie zawsze można liczyć na komfort. Zespół musiał podróżować tysiące mil, często autostopem, z minimalnymi środkami finansowymi.
"Brzmieliśmy okropnie, ale zagraliśmy koncert"
"Jechaliśmy autostopem 1000 mil, taszcząc ze sobą gitary, bez pieniędzy - mieliśmy w sumie 37 dolarów, które daliśmy kierowcy ciężarówki, który podwiózł nas 600 mil. Spory dystans, ale zostaliśmy bez pieniędzy. Znaleźliśmy gdzieś garkuchnię z darmowymi posiłkami i dotarliśmy na pierwszy koncert, gdzie pożyczyliśmy sprzęt od mojego starego zespołu - The Fastbacks. Zagraliśmy z nimi w Seattle. Brzmieliśmy okropnie, ale zagraliśmy koncert. To zbliżyło nas zespół" - wspominał Duff McKagan.
Duff McKagan w solowej trasie
Obecnie Duff McKagan rozwija swoją karierę solową. 13 października 2024 roku wystąpi w warszawskim klubie Stodoła, promując swój najnowszy album "Lighthouse", wydany w zeszłym roku.
Co dalej z Guns N' Roses?
Choć Duff McKagan rozwija swoje solowe projekty, w obozie Guns N' Roses panuje pewna cisza. Zespół, który wielokrotnie zaskakiwał swoich fanów, wydaje się na chwilę wycofać z medialnej aktywności. Nie wiadomo, jakie plany mają na najbliższe miesiące.