Rockman po wylewie wraca na trasę
Miesiąc po ciężkim wylewie krwi do mózgu Bret Michaels, 47-letni lider amerykańskiej grupy Poison, da pierwszy występ.
Tuż po tym, jak Michaels trafił do szpitala, rokowania były nienajlepsze. Rockman przebywał na oddziale intensywnej terapii, a według niektórych informacji stan muzyka był krytyczny. Później mówiło się o tym, że powrót do pełni zdrowia może zająć miesiące.
Lekarze jednak na każdym kroku podkreślali ogromną wolę życia i chęć wyjścia z krytycznego stanu. "Ma w sobie olbrzymią chęć walki" - stwierdził opiekujący się wokalistą doktor Joseph Zabramski.
Z wiadomych względów zaplanowane koncerty Michaelsa zostały odwołane, lecz wokalista już ogłosił, że 28 maja wystąpi w Biloxi w stanie Mississippi.
"Jesteśmy niezwykle podekscytowani. Przyjeżdża do nas co roku od 2007 r. Cieszymy się, że z jego zdrowiem jest w porządku i że swój powrót na trasę zaczyna właśnie u nas" - powiedział rzecznik Hard Rock Hotel and Casino lokalnej gazecie "The Sun Herald".
Czytaj także: