Reklama

Paul McCartney broni fok

W środę, 30 listopada, Paul McCartney wysłał list utrzymany w ostrym tonie do premiera Kanady Paula Martina. Powodem gniewu byłego Beatlesa jest zgoda kanadyjskiego rządu na polowania z harpunem na foki. Zdaniem muzyka, a także innych działaczy na rzecz ochrony zwierząt, te praktyki są "okrutne".

W 2004 roku wydano zgodę na zabicie 350 tysięcy fok. Była to największa ilość od 50 lat. Teraz kwotę ustalono na poziomie niespełna 320 tys. Zdaniem przedstawicieli kanadyjskiego rządu populacja fok utrzymuje się na stabilnym poziomie ok. 5,9 miliona sztuk.

"Chcemy, żeby pan zauważył, że jeśli Kanada nadal będzie wydawać zgodę na polowania, to zrobimy wszystko co w naszej mocy, by zwrócić uwagę na te niesprawiedliwe, przestarzałe i naprawdę przerażające praktyki" - apeluje w liście Paul McCartney.

Były Beatles zapowiedział, że prawdopodobnie razem z żoną Heather Mills McCartney w 2006 roku odwiedzi tereny polowań, żeby zwrócić uwagę mediów na ten problem.

Reklama

Premier Kanady w ostatnim czasie nie ma szczęścia do rockowych muzyków. Pod koniec listopada Paula Martina skrytykował Bono, lider U2, za zbyt małą pomoc finansową dla krajów Trzeciego Świata. Irlandzki wokalista twierdzi, że bogatą Kanadę stać na większą hojność niż 2,5 miliarda dolarów rocznie.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: McCartney | Paula | Paul McCartney
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy