Reklama

"Najprawdopodobniej wkrótce umrzemy"

Legendarni Black Sabbath są bardzo zdeterminowani podczas pracy nad nowym studyjnym albumem zatytułowanym "13".

Do sieci trafił właśnie krótki film ukazujący kulisy pracy nad nowym albumem grupy Black Sabbath. Przypomnijmy, że zespół w 2011 roku powrócił na scenę w prawie oryginalnym składzie z Ozzym Osbournem, Tonym Iommim i Geezerem Butlerem.

Perkusista Bill Ward pokłócił się z kolegami o pieniądze i zrezygnował z udziału w reaktywacji grupy. Jego miejsce zajął znany z Rage Against The Machine bębniarz Brad Wilk.

Muzycy klasycznego składu Black Sabbath mają świadomość, że będzie to najprawdopodobniej ich ostatnia wspólna płyta. Z tego powodu są maksymalnie zmobilizowani, by zarejestrować jak najlepszy album.

"Black Sabbath nie komponują piosenek, które usłyszycie w radiu. My tworzymy muzyczne dzieła. Chcę, by ta płyta brzmiała współcześnie, ale też miała ten typowy dla Black Sabbath klimat. To będzie najprawdopodobniej najważniejsza płyta Black Sabbath w mojej karierze" - powiedział 64-letni wokalista Ozzy Osbourne.

Reklama

"Nie możemy sobie pozwolić, by czekać jeszcze dłużej. Najprawdopodobniej wkrótce umrzemy. Zatem, jeśli wciąż możemy grać i śpiewać, musimy to zrobić" - dodał także 64-letni gitarzysta Tony Iommi, który niedawno zmagał się z nowotworem.

Black Sabbath obiecują, że płyta "13" trafi do sklepów w czerwcu tego roku. Producentem albumu jest słynny Rick Rubin.

Zobacz Black Sabbath w studio nagraniowym:

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: umarł | NAD | Black | Black Sabbath | nowa płyta | Ozzy Osbourne | Tony Iommi | Geezer Butler
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy