Reklama

Marty Friedman i Gus G. na dwóch koncertach w Polsce

Na początku maja na dwóch koncertach w Polsce wystąpią cenieni gitarzyści Marty Friedman (eks-Megadeth) i Gus G. (m.in. Ozzy Osbourne).

Marty Friedman i Gus G. postanowili połączyć siły i ruszyć na podbój Europy w ramach trasy "Guitar Universe 2014". W Polsce zagrają dwa koncerty, jedyne w tej części Europy. Występy odbędą się 9 maja w Krakowie (Lizard King) i 10 maja w Warszawie (Progresja). Bilety na oba koncerty kosztują 120 zł.

Marty Friedman najbardziej znany jest fanom ze składu multiplatynowego pioniera thrash metalu - Megadeth (w tym zespole występował w latach 1990-2000). Swoją profesjonalną karierę zaczynał w zespołach Decue i Hawaii, ale został odkryty dla szerszej publiczności przez guru instrumentalnej rockowej gitary, Mike'a Varney'a, właściciela kultowej wytwórni ShrapnelRecords, która wydała na świat produkcje takich gigantów, jak Yngwie Malmsteen, Paul Gilbert (Mr. Big, Racer X), Vinnie Moore (UFO) czy Jason Becker (David Lee Roth). I właśnie z tym ostatnim artystą Friedman założył zespół Cacophony w 1986 r. Wydali dwa bardzo dobrze przyjęte przez krytykę albumy "Speed Metal Syphony" (1987) i "Go Off" (1988), które z miejsca stały się klasyką gitarowego grania i szybkich rockowych solówek.

Reklama

W 1988 r. Marty wydał swoją pierwszą solową płytę "Dragon's Kiss", która zawierała gościnne partie Jasona Beckera. Sam, gościnnie pojawił się na wydanym w tym samym roku pierwszym solowym albumie Beckera "Perpertual Burn". Mimo sukcesów komercyjnych płyt Cacophony i solowego albumu, kariera Friedmana dopiero nabierała rozpędu. W 1990 r. Dave Mustaine, lider i twórca Megadeth, zaproponował mu objęcie posady gitarzysty solowego, w będącym już wtedy legendą zespole. W dekadzie współpracy Friedmana z Megadeth formacja ta wydała najlepiej sprzedające się albumy: "Rust in Peace" (1990), "Countdown to Extinction" (1992), "Youthanasia" (1994), "Cryptic Writings" (1997) i "Risk" (1999).

Po odejściu z Megadeth Friedman zrealizował swoje marzenia i przeprowadził się do Japonii, gdzie już od lat 80. posiadał rzeszę wiernych fanów. Uzbrojony w biegłą znajomość japońskiego, zdolności kompozycyjne, ruszył na podbój medialnego i muzycznego rynku kraju Kwitnącej Wiśni. Bardzo szybko stał się osobowością telewizyjną i do dziś prowadzi swój show "Rock Fujiyama". Występował wielokrotnie w największych salach muzycznych, jak Tokio Dome czy Budokan. Skomponował także niezliczoną ilość utworów, z których wiele pojawiało się na szczytach japońskich list przebojów.

Friedman nie zaniedbywał także solowej kariery. Od wydania pierwszego albumu w 1988 r. do przeprowadzki do Japonii wydał kolejnych dziesięć: "Scenes" (1992), "Introduction" (1994), "True Obsessions" (1996), "Music for Speeding" (2003), "Loudspeaker" (2006), "Future Addict" (2008), Tokyo Jukebox (2009), "Bad D.N.A." (2010), Tokyo Jukebox 2 (2011) i "Clone X" (2012).

Ostatnie pięć wydawnictw było dość trudno dostępne na rynkach poza Japonią, z czego fani nie byli specjalnie zadowoleni. Ponadto, "Tokyo Jukebox" i "Tokyo Jukebox 2" były metalowymi aranżacjami japońskich hitów popowych, co także nie przyczyniło się do wzrostu zainteresowania nową muzyką Friedmana.

W 2013 r. Friedman podjął decyzję o rozpoczęciu współpracy z amerykańską wytwórnią Prosthetic Records, która wydała m.in. płyty Animals as Leaders, Lamb of God, Gojira, czy All That Remains. W jej barwach ukazał się najnowszy album "Inferno", o którym Friedman mówi tak: "to jest album, który zawiera najbardziej intensywne granie i komponowanie, jakie kiedykolwiek było moim udziałem. Powstał album, jakiego od wielu lat domagali się moi fani".

Realizacją zajął się Chris Rakestraw, znany ze współpracy z Children of Bodom i Danzig, a zmiksował i zmasterował Jens Borgen (Amon Amarth, Opeth). Na płycie pojawili się tacy goście specjalni jak: Alexi Laiho (Children of Bodom), David Davidson, duet Rodrigo y Gabriela i Danko Jones. Przy jednej z kompozycji pracował także Jason Becker, który, mimo całkowitego paraliżu, wciąż pisze muzykę przy użyciu technik komputerowych.

Grecki gitarzysta Gus G., a właściwie Kostas Karamitroudis, związany jest z muzyczną sceną od końca lat 90. ubiegłego wieku, kiedy to, jeszcze jako osiemnastoletni student Berklee College of Music zaczął pojawiać się w różnych metalowych składach w USA. W tym czasie także rozpoczął realizację projektu solowego, który nazwał roboczo Firewind. Prace nad demówkami, nagrywanymi z zaprzyjaźnionymi muzykami zostały zarzucone, kiedy Gus pojawił się w składach Nightrage, Dream Evil i Mystic Prophecy, z którymi zaczął intensywnie koncertować. Firewind nabrał kształtu jako zespół w 2002 r., kiedy to wydany został debiutancki album "Between Heaven and Hell". Po kilku zmianach składu rok później światło ujrzał "Burning Earth". Zespół zaczął koncertować w Europie i USA. Album "Forged by Fire" (2005) przyniósł kolejne zmiany w składzie i kolejne występy w Europie i Ameryce. W latach 2004-06 Firewind zarejestrował "Allegiance" i trzykrotnie okrążył glob w ramach tras koncertowych, m.in. z Dragonforce.

W lipcu 2005 r. Gus zastąpił czasowo Christophera Amotta w niezwykle popularnej szwedzkiej kapeli Arch Enemy, z którą wystąpił podczas festiwalu Ozzfest. Od tego czasu jego kariera zaczęła nabierać tempa. 2009 r. przyniósł zaproszenie do przesłuchań na stanowisko gitarzysty w zespole Ozzy'ego Osbourne'a, który rozstał się w tym czasie ze swoim długoletnim współpracownikiem, Zakkiem Wylde'em. Przesłuchanie skończyło się sukcesem i Gus G. rozpoczął intensywne koncertowanie z Księciem Ciemności. Gus pojawił się na płycie Ozzy'ego "Scream", gdzie musiał jedynie nagrać gotowe już kompozycje i ubarwić je własnymi pomysłami na solówki.

Równolegle, podczas przerw w trasach z Osbournem, kontynuował projekt Firewind, który, sukcesywnie, nagrywał kolejne albumy i występował na największych festiwalach w Europie, obu Amerykach i Azji. Ostatnie wydawnictwo Firewind "Few Against Many" ukazało się w 2012r.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Marty Friedman | koncert w Polsce | Gus G.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy