Reklama

Jest "poważnie chory". To był atak serca?

Brytyjski wokalista Bryan Ferry trafił we wtorek (5 kwietnia) do szpitala. Przedstawiciele artysty przekonują, że chodzi o zwykłe badania.

Jak donosi "Daily Mail", 65-letni Bryan Ferry został przewieziony do kliniki. Były wokalista Roxy Music od pewnego czasu nie czuł się najlepiej.

"Bryan ostatnio nie był w najlepszej formie, a wczoraj poczuł się naprawdę źle. Stwierdził, że powinien zostać przebadany. Oczywiście martwimy się o niego" - skomentował przedstawiciel artysty na łamach gazety.

"Daily Mail" podało, że rzecznik prasowy wokalisty zaprzeczył doniesieniom o rzekomym ataku serca, jaki miał przejść Bryan Ferry. Gazeta napisała jednak, że artysta jest "poważnie chory".

Reklama

Przypomnijmy, że brytyjski wokalista miał wystąpić 26 kwietnia w warszawskiej Sali Kongresowej. Jak na razie nie wiadomo, czy koncert dojdzie do skutku.

Zobacz klip Bryana Ferry'ego do utworu "Shameless".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wokalista | 5 kwietnia | Bryan Ferry | chory | atak | atak serca
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy