Jak powstał utwór „Przeżyj to sam”? Kulisy największego hitu lat 80.

Oprac.: Karolina Kopeć

„Przeżyj to sam” to utwór, który na stałe wpisał się w historię polskiej muzyki rockowej. Jego ponadczasowe przesłanie i emocje do dziś poruszają kolejne pokolenia słuchaczy.

Grzegorz Stróżniak, Lombard
Grzegorz Stróżniak, LombardAKPAAKPA

Lata 80. były okresem prawdziwego rozkwitu polskiej muzyki rockowej. Wśród licznych przebojów, które podbiły serca Polaków, szczególne miejsce zajmuje utwór Przeżyj to sam” zespołu Lombard. Hymn wielu pokoleń, niosący głębokie przesłanie i emocje, ma fascynującą historię sięgającą początku lat 70.

PolsatPolsat

„Ciche marzenia” – początki legendy

Pierwotna wersja „Przeżyj to sam” powstała już w 1974 roku pod tytułem „Ciche marzenia”. Szesnastoletni wówczas Grzegorz Stróżniak, przyszły lider Lombardu, skomponował utwór na pianinie, które otrzymał od rodziców. Pierwsze wykonanie piosenki miało miejsce podczas szkolnej akademii w poznańskim technikum.

„Utwór skomponowałem w domu, na pianinie stojącym na poddaszu przy moim pokoju. Pierwszy raz wykonałem ‘Ciche marzenia’ w technikum na ulicy Różanej w Poznaniu” – wspomina Stróżniak.

Choć tekst piosenki był pełen młodzieńczych marzeń, z czasem Stróżniak przestał identyfikować się z jego treścią. Wraz z dojrzewaniem muzyka i zmieniającymi się realiami w Polsce, utwór przeszedł transformację.

Od „Cichych marzeń” do „Przeżyj to sam”

Kiedy Lombard formował swoje pierwsze kompozycje, Stróżniak przypomniał sobie o zapomnianym utworze. Wspólnie z zespołem nadał mu nowe brzmienie, bardziej rockowe, wzbogacone gitarowymi zagrywkami Piotra Zandera.

„Grzesiu przyniósł ten numer na początku kapeli. Wrażenie od razu niesamowite. Zacząłem kombinować z muzyką i dodałem solówki oraz bridge” – mówił Zander.

Przełomem w historii utworu było powstanie nowego tekstu, który napisał Andrzej Sobczak, dziennikarz i poeta. Inspiracją stał się jeden z mrocznych dni stanu wojennego, kiedy Sobczak oglądał „Dziennik Telewizyjny” i usłyszał umundurowanego spikera wygrażającego uczestnikom demonstracji.

„Najbardziej wkurzyły mnie słowa spikera. Piosenka to moja odpowiedź na te propagandowe wypowiedzi” – tłumaczył Sobczak.

Ograniczenia i kultowy status

„Przeżyj to sam” po raz pierwszy pojawiło się na płycie „Śmierć dyskotece!” w 1983 roku. Jednak z uwagi na cenzurę utwór nie mógł być emitowany w radiu. To ograniczenie paradoksalnie przyczyniło się do wzrostu jego popularności – stał się hymnem młodych ludzi i symbolem walki o wolność.

„Dzięki tej piosence przetrwałem najtrudniejsze chwile w moim życiu zawodowym” – podkreślał Stróżniak.

W latach 80. utwór towarzyszył licznym manifestacjom i wydarzeniom związanym z ruchem „Solidarność”. Dzięki swojej uniwersalności i mocnemu przesłaniu zyskał ogromne znaczenie w kulturze polskiej.

Fenomen „Przeżyj to sam” w kulturze

Utwór „Przeżyj to sam” znalazł swoje miejsce również w polskiej kinematografii. Pojawił się m.in. w filmach „Sezon na bażanta”, „80 milionów” oraz kultowym „Kilerze”. Jego przesłanie, choć powstało w latach 80., pozostaje aktualne do dziś, inspirując kolejne pokolenia do działania i walki o swoje ideały.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas