Reklama

Dzień, w którym umarła muzyka

We wtorek, 3 lutego, przypada 50. rocznica tragicznej śmierci muzycznej ikony rock'n'rolla, Buddy'ego Holly'ego.

Holly zginął w katastrofie lotniczej, w której śmierć ponieśli również inni pionierzy rock'n'rolla: Ritchie Valens i J. P. "The Big Bopper" Richardson, a także pilot Roger Peterson. Do tragedii doszło w pobliżu Clear Lake w stanie Iowa.

Przyczyną wypadku były złe warunki atmosferyczne i błędy pilota.

W 1971 roku Don McLean w piosence "American Pie" określił tragedię mianem "dnia, w którym umarła muzyka".

Mimo upływu lat, popularność Holly'ego nie maleje - niedawno na rynku ukazała się kolekcja CD, na której można znaleźć największe przeboje artysty.

Reklama

W 2004 roku Holly znalazł się na 13. miejscu listy "100 najwspanialszych artystów wszech czasów" magazynu "Rolling Stone". W 1986 roku został wprowadzony do Rockandrollowego Salonu Sławy.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: 50+ | 'Wtorek' | W.E. | ikony | rock | muzyka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy