Reklama

Del Shannon: Ostatnie chwile autora "Runaway"

25 lat temu, 8 lutego 1990 roku strzałem w głowę życie odebrał sobie Del Shannon, amerykański wokalista i kompozytor pamiętany z wielkiego przeboju "Runaway".

Wydany na początku 1961 roku utwór "Runaway" to pierwszy i zarazem największy przebój Del Shannona. Amerykański wokalista, gitarzysta i kompozytor naprawdę nazywał się Charles Weedon Westover. Pseudonim Del Shannon przyjął od ksywki wrestlera występującego w Hi-Lo Club w Battle Creek w Michigan (tam swoje pierwsze muzyczne kroki stawiał bohater tego tekstu) i limuzyny Cadillac DeVille.

Znaczącą rolę w "Runaway" odgrywa solowa partia na instrumencie nazwanym Musitron. Był to zmodyfikowany przez współpracownika Del Shannona, Maxa Crooka, elektroniczny instrument klawiszowy - clavioline. Crook razem z Shannonem wspólnie napisali "Runaway", który w ciągu niespełna dwóch miesięcy od premiery dotarł do szczytu listy "Billboardu". Piosence pomógł też występ wokalisty w telewizyjnym programie "American Bandstand" u Dicka Clarka. "Runaway" wkrótce trafił również na 1. miejsce brytyjskiej listy przebojów.

Reklama


To zresztą Wielka Brytania bardziej doceniła muzyczny dorobek Del Shannona, a wokalista w późniejszych opracowaniach został uznany za pomost między rock'n'rollem spod znaku Elvisa Presleya a brytyjską inwazją (The Beatles, The Rolling Stones i inni). Jednak już pod koniec lat 60. dobrze rozwijająca się kariera Shannona ostro wyhamowała (spory wpływ miała na to choroba alkoholowa trwająca przez około dekadę).

Drugie życie przebojowi "Runaway" dał kryminalny serial "Crime Story" nadawany przez NBC pod koniec lat 80. Del Shannon na potrzeby czołówki nagrał piosenkę na nowo z nieco zmienionym tekstem.


Wokalista nawiązał też współpracę z Tomem Pettym i Jeffem Lynnem (Electric Light Orchestra). Pojawiły się nawet pogłoski, że po śmierci Roya Orbisona w grudniu 1988 roku Del Shannon może dołączyć do współtworzonej przez nich (a także Boba Dylana i George'a Harrisona z The Beatles) supergrupy Traveling Wilburys. Ostatecznie te plotki ucięły dramatyczne wydarzenia z 8 lutego 1990 roku.

Pięć dni wcześniej Del Shannon wystąpił na koncercie z okazji rocznicy tragedii, która przeszła do historii pod hasłem "Dzień, w którym umarła muzyka". 3 lutego 1959 roku w wypadku lotniczym zginęli m.in. Buddy Holly, Ritchie Valens i J.P. Richardson.

Marlene Morris, sąsiadka Del Shannona twierdzi, że muzyk starał się wówczas wrócić na scenę w pełni reflektorów, jednak wpadł w depresję. Zażywany przez niego Prozac miał tylko pogłębić chorobę. 8 lutego 55-letni wokalista w swoim domu w Santa Clarita w Kalifornii przyłożył strzelbę do prawej skroni i pociągnął za spust. Ubranego w szlafrok muzyka znalazła jego żona Bonnie. Ciało Shannona zostało skremowane, a jego prochy rozrzucone.

Grupa Traveling Wilburys w hołdzie dla swojego przyjaciela nagrała własną wersję "Runaway". W październiku 1991 roku ukazał się pośmiertny album "Rock On!", nad którym Shannon pracował z m.in. Jeffem Lynnem (był także współproducentem) i Tomem Pettym.

W 1999 roku Del Shannon został wprowadzony do Rockandrollowego Salonu Sław.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy