Recenzja Maciek Balcar "Znaki": Łagodny brutal

Iśka Marchwica

Kiedy solową płytę nagrywa "głos Dżemu", Indianer ze "Skazanego na bluesa" - głośnego filmu biograficznego o Ryśku Riedlu - poprzeczka postawiona jest bardzo wysoko. I chociaż to już piąta solowa płyta artysty obecnego na polskiej scenie rock-bluesowej od wielu lat, muzyce Balcara nie brakuje świeżości i przyciągających uwagę słuchacza brzmień. "Znaki" wzruszają nie tylko odwołaniami do starego dobrego "dżemowego" bluesa, ale przede wszystkim - szczerością.

"Znaki" to piąty solowy album Maćka Balcara
"Znaki" to piąty solowy album Maćka Balcara 

W informacjach o nowej płycie i trasie koncertowej promującej "Znaki", Maciek Balcar mocno podkreśla współpracę z doświadczonymi muzykami. I słusznie, bo profesjonalizm instrumentalistów, z którymi Balcar od lat pracuje, znacząco wpływa na brzmienie płyty. Skrzypek i ceniony multiinstrumentalista Jan Gałach jest autorem aranży skrzypcowych, które chociażby utworowi "Gruszki" dodają delikatnie symfonicznego charakteru.

Odpowiedzialny za gitary Maciej Mąka dał się poznać w zespołach Agnieszki Chylińskiej, czy Edyty Górniak. W piosenkach "Znaków" to między innymi na nim spoczęła odpowiedzialność za podkreślenie zróżnicowanego brzmienia i wyciągnięcie stylistyki - od rockowej ("Ogarnij"), przez psychodelicznie rockową ("Trzecia rano"), bujająco-bluesową ("O maku") po typowo poetycką ("Do ludzi").

Niezwykle ważną postacią jest Piotr "Quentin" Wojtanowski - nie tylko basista i współproducent płyty, ale też klawiszowiec, którego delikatne fortepianowe partie słychać chociażby w zadziornym i lekkim "O maku", z wybitnym tekstem Czesława Miłosza. Nie można też pominąć perkusisty Krzysztofa "Flippera" Krupy, który ze swoimi licznymi instrumentami perkusyjnymi świetnie wpasował się w zróżnicowane stylistycznie kompozycje.

Filarem "Znaków" jest jednak sam Maciek Balcar. To, że sprawdza się, jako wokalista wiemy od lat - w końcu legendarny Dżem nie powierzyłby mikrofonu byle komu. Swoje wokalne możliwości Balcar prezentuje ze smakiem, a słuchanie jego miękkiego głosu, z delikatnym śladem rockowej chrypki i wybijającym się poetyckim rozmarzeniem, to czysta przyjemność. Na "Znakach" Maciek śpiewa z godną pozazdroszczenia łatwością, rozwijając się pięknie w wysokich rejestrach (zaskakujące skoki w "Do ludzi") ale też nie bojąc się zdradliwych niskich dźwięków.

Za sukcesem aksamitnego głosu Balcara stoi nie tylko jego talent, ale także teksty piosenek. Teksty, które są dla artysty bardzo ważne i które dobierał pieczołowicie. Tę uważność słychać, tak jak i zaangażowanie w tworzenie poszczególnych utworów. Bo to właśnie Balcar pisze muzykę do wybranych przez siebie wierszy - Miłosza, Zabłockiego czy Byrskiego. Co było pierwsze - trudno rozstrzygnąć.

Faktem jest jednak, że utwory Balcara to powrót do klasycznej szkoły polskiej piosenki, ze świetnym wyczuciem rytmicznym i melodycznym. Słychać to chociażby we wspomnianym już wielokrotnie "O maku" do wiersza mistrza Miłosza. Tu Balcar posłużył się stylistyką piosenki poetyckiej, z zabawą frazami i melodiami. Zachęcający do działania "Wiarus" tętni życiem, a przekaz tekstu łatwo wpada do głowy dzięki prostej i chwytliwej melodii. Z kolei miłosne rozterki, samotność, nocne otępienie genialnie oddaje wprowadzająca partią gitary basowej i wyciszoną melodią "Trzecia nad ranem".

Album "Znaki" zamyka romantyczne "Pokochaj". Nie bez powodu, Balcar wybrał ten właśnie utwór na singel promujący płytę, choć miłośników turnauowskich brzmień, kompozycja może wprowadzić w błąd. Balcar nie jest bowiem w pełni delikatnym romantykiem. Na swojej najnowszej płycie nie boi użycia rockowych gitar, wprowadzenia harmonijką bluesowego charakteru i podkręcenia tempa rytmiczną perkusją.

"Pokochaj" to utwór zupełnie wyjątkowy - jedyny nagrany wyłącznie z fortepianem, jedyny, w którym Maciek odsłania przed nami swoje serce. I znowu artysta znalazł idealny sposób na muzyczne opisanie słów, których autorem jest znany krakowski tekściarz i poeta, Michał Zabłocki. Tym właśnie krakowskim romantyzmem i zamyśleniem tchnie piosenka zamykająca płytę i właśnie tu, w głosie Maćka słyszymy nie tylko jego ogromne muzyczne doświadczenie ale co najważniejsze - ogromną miłość do muzyki.

Maciek Balcar "Znaki", Warner Music Polska

7/10

Maciej Balcar gra w "Ruletkę"

23 stycznia 2015 roku we Wrocławiu rozpoczęła się trasa koncertowa promująca solowy album Maćka Balcara - "Ruletka"

fot. Bartosz Nowicki
fot. Bartosz Nowicki
fot. Bartosz Nowicki
fot. Bartosz Nowicki
fot. Bartosz Nowicki
fot. Bartosz Nowicki
fot. Bartosz Nowicki
fot. Bartosz Nowicki
fot. Bartosz Nowicki
fot. Bartosz Nowicki
fot. Bartosz Nowicki
fot. Bartosz Nowicki
fot. Bartosz Nowicki
fot. Bartosz Nowicki
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas