Recenzja Jamala "1944": Pośpiech nie służy

Iśka Marchwica

Utworem "1944" Jamala wzbudziła zachwyt i kontrowersje podczas Festiwalu Piosenki Eurowizja 2016. Zarzucano Jamali, że prezentuje piosenkę polityczną, że "bierze nas na emocje", a tragiczną historią krymskich Tatarów chce się po prostu wybić. Ale "1944" to po prostu świetny utwór, z idealnie wyważonymi wpływami world music. Dlatego też cały album "1944" zaskakuje, bo jest kompletnie inny od piosenki, która wprowadziła Jamalę na międzynarodową muzyczną mapę. Ale nic dziwnego, bo na płycie nie znajdziemy za wiele nowych piosenek.

Po "1944" nie uda nam się stwierdzić, w jakim muzycznym punkcie jest dziś Jamala
Po "1944" nie uda nam się stwierdzić, w jakim muzycznym punkcie jest dziś Jamala 

Jamala od wczesnej młodości interesowała się śpiewem jazzowym i folkowym - te zainteresowania, jak również klasyczne, akademickie wykształcenie słychać na jej płycie "1944" i we wcześniejszych nagraniach. Większość utworów, skrojonych jakby na miarę pod europejskiego klubowo-radiowego słuchacza, nabiera kolorów właśnie dzięki jej lekko zachrypniętemu, matowemu głosowi.

Podczas lat poszukiwań swojego brzmienia i repertuaru, Jamala na pewno wsłuchiwała się w muzykę Amy Winehouse, Emeli Sande, czy Selah Sue - właśnie wśród takich soulowo-elektronicznych artystek można by Jamalę spokojnie umieścić. Muzyka Jamali jest dobrze skonstruowana, świetnie zaśpiewana - z uczuciem, zrozumieniem i świetnym wyczuciem technicznym, jednak całemu albumowi brakuje ikry, tego "czegoś", co by go wyróżniało z morza podobnych klubowych projektów.

Trudno jednak Jamali zarzucać błędy w sztuce. Album "1944" to kąsek dla wszystkich, którzy po Eurowizji rzucili się na muzykę ukraińskiej artystki. Na najnowszej, czwartej studyjnej płycie wokalistki znalazły się więc - oprócz eurowizyjnego przeboju - angielskojęzyczne utwory z EP-ki "Thank You" i kilka bardzo bezpiecznych w brzmieniu kompozycji, wpisujących się w trend elektronicznego popu. Na uwagę zasługuje zaśpiewane z pazurem "Hate Love", utrzymane w roisinowym stylu electro-popu “My Lover", z przesterowanym wokalem i oszczędnym sypkim podkładem oraz soulowe "Thank You", które na warsztat spokojnie mogliby wziąć Rudimental.

Świetnie po otwierającym singlu brzmi też dramatyczne, utrzymane w stylistyce film noir, "I’m like a bird", któremu dreszczyku dodają smyczkowe wstawki i delikatnie wyśpiewany w bardzo wysokim rejestrze refren, z wokalizą podtrzymywaną przez cierpki bas. Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że pośpiech wywołany wygraną w międzynarodowym konkursie i nagłym wzrostem popularności, wpłynął na jakość całego krążka. Znalazło się tu kilka zupełnie nijakich pastelowych utworów - zaśpiewane po ukraińsku "With My Eyes", czy zamykające płytę "Breathe" (zaczerpnięte zresztą, jak wiele innych piosenek na płycie z poprzedniego albumu, "Подих"). Po świetnym otwarciu i kilku naprawdę smakowitych i tanecznych numerach, napięcie więc spada, a stylistyka i wokal Jamali gdzieś się rozmywa.

Jamala nad "1944" pracowała z Manakenem - jednym z najbardziej znanych i płodnych producentów house’owych na Ukrainie. Doświadczenie i muzyczne obycie obydwojga słychać w niejednej kompozycji, choć albumowi brakuje oryginalności, odwagi, otwarcia się na własne i niepowtarzalne brzmienie. Takim sztosem jest właśnie tytułowa piosenka, która zostanie ze mną na długo i za każdym razem wywołuje dreszcze - nie tylko ze względu na tematykę, ale też świetnie dobrany drum'n'bassowy rytm, dopowiadające do wokalu brzmienie duduku, czy uzupełnienie wokaliz dramatycznymi smyczkami. To utwór złożony i intrygujący.

Cały album zaś jest ukłonem w kierunku międzynarodowej publiczności, zbiorem najlepszych zdaniem Jamali utworów z wydanego na Ukrainie w 2015 roku "Подих", EP-ki "Thank You" i kilku innych. Tak naprawdę więc po "1944" nie uda nam się stwierdzić, w jakim muzycznym punkcie jest dziś Jamala, ale jeśli w takim, jak eurowizyjne mocne "1944", to na kolejnej płycie możemy spodziewać się naprawdę porywającego materiału.

Jamala "1944", Universal Music Polska

6/10

Eurowizja 2016: Triumfalny powrót Dżamali

Triumfalne powitanie wokalistki Dżamali na lotnisku w Boryspolu w pobliżu Kijowa.Vladimir Shtanko/Anadolu AgencyGetty Images
"Byłam spokojna o sukces. Wystarczyło zaśpiewać prosto z serca. Opowiedzieć historię skierowaną do ludzi" - mówiła Dżamala jeszcze w Sztokholmie.Vladimir Shtanko/Anadolu AgencyGetty Images
W konkursie Dżamala zaśpiewała utwór "1944" opowiadający o stalinowskiej deportacji jej tatarskiej rodziny z Krymu.Vladimir Shtanko/Anadolu AgencyGetty Images
Wokalistka przyszła na świat w Kirgistanie, gdzie przesiedlono jej najbliższych. Po odzyskaniu niepodległości przez Ukrainę, jej rodzina powróciła na tereny Krymu.Vladimir Shtanko/Anadolu AgencyGetty Images
"Czułam ból, kiedy pisałam ten utwór. Wiedziałam, że to uczucie mogą rozpoznać w sobie także inni Europejczycy" - stwierdziła Dżamala o "1944".Vladimir Shtanko/Anadolu AgencyGetty Images
Dżamala 14 maja wygrała 61. Konkurs Piosenki Eurowizji odbywający się w Sztokholmie (Szwecja).Vladimir Shtanko/Anadolu AgencyGetty Images
Dżamala śpiewa narodowy hymn Ukrainy.Vladimir Shtanko/Anadolu AgencyGetty Images

Eurowizja 2016: Finał - 14 maja 2016 r.

Michał SzpakAFP/JONATHAN NACKSTRANDEast News
Dżamala na EurowizjiAP/FOTOLINKEast News
Iveta Mukuchyan z ArmeniiAP/FOTOLINKEast News
Joe and Jake z Wielkiej BrytaniiAP/FOTOLINKEast News
ZOE z AustriiAP/FOTOLINKEast News
Nika Kocharov z GruzjiAP/FOTOLINKEast News
Justin Timberlake na EurowizjiAP/FOTOLINKEast News
Gościem specjalnym 61. Eurowizji był Justin TimberlakeAP/FOTOLINKEast News
Na trzecim miejscu znazł się Sergiej Łazariew z Rosji, zgromadził on 491 punkty AP/FOTOLINKEast News
Barei z HiszpaniiAP/FOTOLINKEast News
Nina Kraljić z ChorwacjiAP/FOTOLINKEast News
Sanja Vucić z SerbiiAP/FOTOLINKEast News
Michał Szpak uplasował się na ósmym miejscu, zdobywając łącznie 229 punktówAP/FOTOLINKEast News
Na drugim miejscu znalazła się przedstawicielka Australii, Dami Im z 511 punktami. Była ona także najlepsza w głsoowaniu jurorówAP/FOTOLINKEast News
Amir z Francji AP/FOTOLINKEast News
Michał Szpak na Eurowizji AP/FOTOLINKEast News
Szpak znalazł się na trzecim miejscu w głosowaniu publiczności, natomiast był przedostatni jeżeli chodzi o głosy juryAP/FOTOLINKEast News
Freddie z WęgierAP/FOTOLINKEast News
Poli Genova z BułgariiAP/FOTOLINKEast News
Frans ze SzwecjiAP/FOTOLINKEast News
Francesca Michielin z WłochAP/FOTOLINKEast News
Samra z AzerbejdżanuAP/FOTOLINKEast News
Douwe Bob z HolandiiAP/FOTOLINKEast News
Laura Tesoro z BelgiiAP/FOTOLINKEast News
Gabriela Guncikova z CzechAP/FOTOLINKEast News
Ira Losco z MaltyRolf Klatt/REX/ShutterstockEast News
Reprezentantka Ukrainy Dżamala wygrała 61. Eurowizję. Zdobyła ona łącznie 544 punktyRolf Klatt/REX/ShutterstockEast News
Donny Montell z LitwyRolf Klatt/REX/ShutterstockEast News
Sanja Vucić z SerbiiRolf Klatt/REX/ShutterstockEast News
Minus One z CypruRolf Klatt/REX/ShutterstockEast News
Mans Zelemerlow i Petra Mede na EurowizjiRolf Klatt/REX/ShutterstockEast News
Frans ze SzwecjiRolf Klatt/REX/ShutterstockEast News
Sergiej ŁazariewRolf Klatt/REX/ShutterstockEast News
Dami Im na EurowizjiRolf Klatt/REX/ShutterstockEast News
Amir z FrancjiRolf Klatt/REX/ShutterstockEast News
Jamie-Lee z NiemiecRolf Klatt/REX/ShutterstockEast News
Poli Genova z BułgariiRolf Klatt/REX/ShutterstockEast News
Hovi Star z IzraelaRolf Klatt/REX/ShutterstockEast News
Francesca Michielin z WłochRolf Klatt/REX/ShutterstockEast News
Freddie z WęgierRolf Klatt/REX/ShutterstockEast News
Samra z AzerbejdżanuRolf Klatt/REX/ShutterstockEast News
Douwe Bob z HolandiiRolf Klatt/REX/ShutterstockEast News
Gabriela Guncikova z CzechRolf Klatt/REX/ShutterstockEast News
Laura Tesoro z BelgiiRolf Klatt/REX/ShutterstockEast News




Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas