Tauron Life Festival Oświęcim 2018
Reklama

"Niezwyciężony" Robert Brylewski: Hołd podczas koncertu "Punk Alive" (TLFO 2018)

Zmarły na początku czerwca Robert Brylewski był wielkim nieobecnym bohaterem koncertu "Punk Alive" w ramach Tauron Life Festival Oświęcim (sobota 16 czerwca).

Zmarły na początku czerwca Robert Brylewski był wielkim nieobecnym bohaterem koncertu "Punk Alive" w ramach Tauron Life Festival Oświęcim (sobota 16 czerwca).
Robert Brylewski zmarł 3 czerwca /Beata Zawrzel /Reporter

Pierwotnie organizatorzy Tauron Life Festival Oświęcim zapowiadali udział Roberta Brylewskiego (muzyk znany z takich legendarnych formacji, jak Brygada Kryzys, Izrael, Armia, Kryzys) w koncercie "Punk Alive", jednak okazało się to niemożliwe z powodów zdrowotnych.

57-letni gitarzysta i wokalista zmarł po kilkotygodniowej śpiączce spowodowanej ciężkim urazem - na początku roku został brutalnie pobity w Warszawie. W piątek (15 czerwca) w stolicy odbył się pogrzeb Brylewskiego, w którym udział wziął m.in. Tomasz Budzyński, wokalista Armii.

Reklama

To właśnie on w Oświęcimiu złożył przyjacielowi hołd, śpiewając utwory swojej grupy skomponowanego przez Brylewskiego - "Opowieść zimowa" oraz "Niezwyciężony".

Legendę polskiej sceny niezależnej przypomniał kolejny z przyjaciół Brylewskiego - Darek "Maleo" Malejonek, występujący z nim w zespole Izrael. "Dla niego pieniądz nie był bogiem" - podkreślił, dedykując mu utwór "Pieniądz" grupy Houk.

Koncert "Punk Alive" rozpoczął Smalec (Ga-Ga/Zielone Żabki) swoim utworem "Kultura", a następnie na scenie pojawili się Raga i Jeż z grupy Włochaty ("Każdy krok niesie pokój"), SiczkaKSU ("Kto cię obroni, Polsko"), L.U.C. (zaskakująca wersja "Ulicy" grupy Aya RL, w której śpiewał Paweł Kukiz), równie mało kojarzona z punk rockiem Ania Rusowicz ("Because the Night" Patti Smith), wspomniani Tomasz Budzyński ("Opowieść zimowa", "Niezwyciężony" Armii), Darek Malejonek ("Pieniądz"), Paweł "Guma" GumolaMoskwy ("Powietrza" z wsparciem Maleo i "Słowo"), owacyjnie przyjęty Kazik StaszewskiKultu ("Hej czy nie wiecie", "Wojny"), KefirThe Bill ("Druga w nocy"), MelonPrawdy ("Punk's not Dead" w hołdzie tym, co już nie żyją - wokalista przypomniał Siwego z Defektu Muzgó i Roberta Brylewskiego).

Końcówka to ponowne występy Kefira ("Początek końca"), Ani Rusowicz ("Gloria" Patti Smith) oraz L.U.C.-a, Rebel Babel i Kazika ("Po co wolność" Kultu). Ten ostatni już a capella, przy pracującej ekipie technicznej zmieniającej sprzęt przed kolejnym koncertem, zaśpiewał utwór "Sowieci" Kultu.

Tym samym przypomniał nieco zagubioną ideę projektu, który według założeń organizatorów miał wpisać się w cykl wydarzeń celebrujących 100. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości.

Michał Boroń, Oświęcim

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy