The Voice Senior
Reklama

"Popłakałam się". 86-letnia pani Waleria podbiła serca widzów TVP

Jednym z najbardziej poruszających występów w czwartym odcinku "The Voice Senior" był ten pani Walerii Molendy. 86-letnia uczestnika wzruszyła nie tylko trenerów, ale do łez doprowadziła również wielu telewidzów.

Jednym z najbardziej poruszających występów w czwartym odcinku "The Voice Senior" był ten pani Walerii Molendy. 86-letnia uczestnika wzruszyła nie tylko trenerów, ale do łez doprowadziła również wielu telewidzów.
Waleria Molenda u boku Alicji Węgorzewskiej w "The Voice Senior" /TVP

Pani Waleria od lat miała fascynować się muzyką Edith Piaf. Z francuską wokalistką łączy ją natomiast wzrost - podobnie jak diwa mierzy 147 cm.

Mimo muzycznej pasji rodzina, a następnie mąż, nie pozwalali Walerii Molendzie odkrywać swojego talentu. Mąż, za którego wyszła w młodym wieku, okazał się chorobliwie zazdrosny. Swojej żonie miał zabraniać śpiewać nawet w kościele.

"Małżonek chciał wziąć ślub, bo powiedział, że mu ucieknę, jak nie wezmę ślubu. Był bardzo zazdrosny. Nie pozwolił mi nigdzie śpiewać, absolutnie. Zazdrość była ogromna" - mówiła w TVP.

Reklama

W wieku 70 lat uczestniczka "The Voice Senior" wystąpiła o rozwód. Wcześniej wstąpiła do chóru kościelnego. "Upiera się, że za swoje występy nigdy nie bierze pieniędzy - twierdzi bowiem, że talent dostała za darmo więc i za darmo się nim dzieli" - czytamy na stronie TVP.

O swoje marzenia 86-letnia wokalistka postanowiła walczyć w "The Voice Senior".

Pani Waleria spełnia marzenia, a widzowie są nią zachwyceni. "Popłakałam się"

86-latka w programie wykonała utwór "Usta milczą, dusza śpiewa" z musicalu "Wesoła wdówka". W ostatniej chwili swój fotel odwróciła Alicja Węgorzewska. "Co za akcja" - krzyczał Rafał Brzozowski.

Trenerka natychmiast wstała z fotela i podeszła do uczestniczki. "Wiecie, dlaczego to jest takie trudne? Bo to jest duet, a zaśpiewać duet solo jest niezwykle ciężko. A zresztą Lehar (Franz, węgierski kompozytor - przyp. red.) to był taki Puccini operetki, więc bardzo trudny repertuar" - chwaliła Węgorzewska 86-letnią wokalistkę.

"Pani śpiewa tak pięknie i tak czysto, jak dziecko. Wcale pani nie ma tyle lat. Jest pani czysta, niewinna, o pięknym głosie" - mówiła do stojącej na scenie pani Walerii Halina Frąckowiak, gdy ta powiedziała, że ma 86 lat.

Uczestniczka przyznała, że nie może już śpiewać na co dzień, gdyż trzy lata temu przeszła operację serca i z tego powodu musiała ograniczyć regularne próby. "Śpiewam wszystkie piosenki w nocy w mojej głowie, gdy nie śpię" - dodała.

Na koniec zapytana o rodzinę pani Waleria Molenda powiedziała, że ma pięcioro wnucząt i jedną prawnuczkę. Wyznała tez, że nikt w jej rodzinie nie śpiewa poza nią, a jej bliscy mieli  powątpiewać w sens wyjazdu na przesłuchania do "The Voice Senior".

Zachwyceni uczestniczką byli również widzowie.

"Popłakałam się. Pięknie pani zaśpiewała, odwaga godna podziwu", "Piękny występ. Nigdy nie jest za późno na spełnienie marzeń", "Cudowny i wzruszający występ", "Cudowna starsza Pani. Życzę powodzenia i dwustu lat", "Jestem zauroczona"  - pisali widzowie.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: The Voice Senior | Alicja Węgorzewska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy