Pol'and'Rock Festival 2023
Reklama

Pol'and'Rock Festival 2023 zakończony - dzień trzeci. Jurek Owsiak: Spotkajmy się w nowej Polsce [RELACJA, PROGRAM, ROZPISKA]

Ze względu na opady deszczu i trudną sytuację pogodową sporo uczestników 29. Pol'and'Rock Festival postanowiło wcześniej opuścić teren imprezy, jednak utknęło w korkach przy wyjeździe. Co działo się ostatniego dnia festiwalu Jurka Owsiaka w Czaplinku (woj. zachodniopomorskie)? Znamy już termin przyszłorocznej, jubileuszowej odsłony.

Ze względu na opady deszczu i trudną sytuację pogodową sporo uczestników 29. Pol'and'Rock Festival postanowiło wcześniej opuścić teren imprezy, jednak utknęło w korkach przy wyjeździe. Co działo się ostatniego dnia festiwalu Jurka Owsiaka w Czaplinku (woj. zachodniopomorskie)? Znamy już termin przyszłorocznej, jubileuszowej odsłony.
Deszczowy finał Pol'and'Rock Festival 2023 /Oleg Murasic /Reporter

Koło godz. 15 rozpoczął się ostatni dzień 29. edycji Pol'and'Rock FestivalCzaplinku (lotnisko Broczyno) w województwie zachodniopomorskim, w powiecie drawskim, pomiędzy jeziorami Drawsko i Czaplino.

Dla wielu uczestników najważniejsze komunikaty dotyczą pogody, która potrafiła mocno pomieszać szyki w poprzednich dniach - pojawiają się też alerty o nadchodzących burzach. "W dzień zachmurzenie będzie umiarkowane, wzrastające do dużego. Po południu mogą pojawić się przelotne deszcze, dlatego idąc na koncerty pamiętajcie o kurtkach przeciwdeszczowych (nie rekomendujemy parasoli - nie zasłaniajmy innym widoku na scenę). Temperatura maksymalna 20-22 stopnie" - czytamy.

Reklama

"Pojawiają się prognozy dużych opadów deszczu i wiatru. Jesteśmy przygotowani z wszystkimi służbami, będziemy informować wszystkich na bieżąco" - deklaruje zachrypnięty Jurek Owsiak.

"Głos wrócił, ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby go znów stracić" - śmiał się głównodowodzący Pol'and'Rock.

Szef Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy na ostatniej konferencji prasowej wskazywał na dwa wyjątkowe koncerty z drugiego dnia: LemON i Brodki. "To zupełnie nowa jakość polskiej muzyki, artyści specjalnie przygotowują się na te koncerty. Owsiak dodał też, że nie liczą ile ludzi przyjechało na festiwal, choć sam mówił o "kilkuset tysiącach" i o tym, że w zeszłym roku było dużo mniej osób.

Drugi dzień na Dużej Scenie kończyli m.in. LemON (mocny kandydat do Złotego Bączka za rok, róbcie screeny), rockowa grupa Royal Republic (pełne zawodowstwo, takie granie zawsze miało tutaj wzięcie), Brodka w mrocznej wersji z obsypanej nagrodami płyty "Sadza" (towarzyszył jej związany przede wszystkim z hiphopową sceną producent 1988 oraz grupa Osadzeni) oraz francuski producent Carpenter Brut wsparty grającym na żywo zespołem dodającym mu niemal metalowego ciężaru.

Pol'and'Rock Festival 2023: Kto wystąpi ostatniego dnia?

Ostatniego dnia wystąpili m.in. Spin Doctors (pamiętny przebój "Two Princes"), While She Sleeps, gwiazda symfonicznego metalu z Holandii - Epica, Ukraińcy z Luiku oraz laureaci nagrody Złotego Bączka - Kwiat Jabłoni i Pull The Wire. Na rozpoczęcie Dużej Sceny ognia dała Transgresja, która do ostatniej chwili rywalizowała z Pull The Wire o głosy publiczności. Organizatorzy postanowili zaprosić ten zespół jako ukłon dla wiernego grona fanów.

Specjalne wyróżnienie od Jurka Owsiaka otrzymała też wspomniana grupa Pull The Wire. Szef festiwalu spontanicznie uznał, że zrealizują koncertowy teledysk do przeboju "Życie to western".

"Nie mów że raz się żyje
Ja chcę żyć każdego dnia
Ja chcę poczuć każdą chwilę
W stronę słońca będę gnał" - śpiewali praktycznie wszyscy.

Na koń i goń, choć my akurat pognaliśmy przed scenę na energetyczno-klimatyczny koncert ukraińskiej orkiestry pod nazwą Luiku. No i co tam się działo! "Roman, co myślisz o Pol'and'Rock?" - zapytał wokalista swojego trębacza. "Bardzo fajny festiwal" - odpowiedział ten drugi. "No to dawaj!" - usłyszał. "O Jezus Marija, sho to vchora bylo" - niosło się po pokryty mżącym deszczem horyzont. Oj, nie tylko wczoraj i nie tylko będzie dzisiaj.

Jedno z nas tęsknie patrzyło na śpiewającego lidera Dmytra Cyperdiuka, a drugie podziwiało długowłose i ciemnookie piękności z chórku (Alina Savchuk i Vita Kostyna). "Kocham cię Polska, dziękujemy za pomoc" - powiedział Dmytro, nie pozwalając zapomnieć, że w ojczyźnie muzyków od lutego 2022 r. trwa wojna. "U siebie na niebie widzę spadające bomby i pociski. Jutro będziemy mówić o pięknej Polsce i pięknej atmosferze, ale nie możemy nie zaśpiewać jednego utworu" - tak zaanonsował numer o jednoznacznym tytule "War is a bitch!" (tytuł w polskiej wersji brzmi zdecydowanie mocniej). Może to padający deszcz, a może to jednak spociły się oczy.

Kolejną dawkę wzruszeń zapewnili ulubieńcy polandrockowej publiczności - Kwiat Jabłoni, którzy odebrali Złotego Bączka. Zespół dowodzony przez rodzeństwo Kasię i Jacka Sienkiewiczów w błyskawicznym tempie podbił polską scenę. W związku z przygotowaniami nowej płyty "Pokaz slajdów" (premiera 13 października) grupa na trasę ruszy dopiero jesienią, jednak zrobiła specjalny wyjątek dla Jurka Owsiaka.

Premier też nie zabrakło, poza singlami "Od nowa" i "Dom" pierwszy raz na żywo pojawiła się też piosenka "Zasnąłem na trawniku". Dużo było słów o wolności i nadchodzących wyborach, aż Owsiak musiał uciszać tłum skandujący hasło kryjące się pod ośmioma gwiazdkami. Podczas utworu "Płachta nieba" ze specjalnej płyty "Wolne serca" rozwinięto dobrze znaną na Pol'and'Rocku ogromną biało-czerwoną flagę. "1560 m kw. dumy i wiary w to, że Polska jest naprawdę wspaniała!" - podkreślają organizatorzy.

 

Ze względu na niesprzyjające warunki pogodowe wielu festiwalowiczów zdecydowało się wcześniej opuścić teren festiwalu i po koncercie Kwiatu Jabłoni wyraźnie przerzedziło się przed sceną. Internauci donosili o problemach z wyjazdem z parkingów, a na drogach utworzyły się spore korki. "Jeśli możecie jeszcze nie wyjeżdżać, to lepiej przeczekać jeszcze z nami, w kupie siła" - apelował Owsiak w okolicy północy.

Mający swoje pięć minut w latach 90. Spin Doctors (zagrany na koniec wielki przebój "Two Princes" i niewiele mniejszy "Little Miss Can't Be Wrong") po raz pierwszy przyjechali do Polski, czego nie omieszkał wspomnieć wokalista Chris Barron. Amerykanie pojawili się w naszym kraju kilka dni wcześniej i zdążyli m.in. zaliczyć wspólną imprezę z Royal Republic. To zespół, którego nazwa może nie przyciąga tłumów, ale przed sceną w dalszym ciągu świetnie bawi się publiczność, choć na pytanie "Have You Ever Seen the Rain" niestety wszyscy odpowiadają twierdząco.

Po zespole While She Sleeps scenę objął Piotr Bukartyk z uczestnikami warsztatów z pola. To chyba najwspanialszy moment najpiękniejszego festiwalu świata - piosenka "Z tylu chmur".

"Choć jedno nad nami niebo
Każdy co innego widzi w nim
I z tylu chmur ponad głową
Czarną ty, a ja różową wybrałbym" - śpiewaliśmy długo w noc, a Jurek Owsiak w swojej gadule podsumował te wspólnie spędzone dni.

"Warto marzyć - a może trzeba teraz zrobić krok do przodu, odważny ruch. Żyjcie zgodnie z sercem, z sumieniem, nie bójcie się. Wystarczy pójść na wybory, nie musimy budować barykad. Niech mi nikt nie mówi jak żyć. Jestem normalnym Polakiem, który chce być dumny z siebie. Ten kraj także należy do mnie, tak jak do 36 mln Polaków. Chciałbym, żebyście myśleli o przyszłości, żeby ten festiwal był i za 20 lat, żebyście to wy go organizowali. Wytrzymaliście ten deszcz, jesteście nie do zajechania!" - dziękował zgromadzonym przed sceną.

"Spotkajmy się za rok, w nowej Polsce" - dodał, zapraszając na 30. edycję - 1-3 sierpnia 2024 r.

Pol'and'Rock, do zobaczenia!

W ramach Akademii Sztuk Przepięknych odbyły się spotkania z aktorem Borysem Szycem, popularyzatorem nauki Karolem Wójcickim (Z głową w gwiazdach) oraz podróżniczką i dziennikarką Martyną Wojciechowską. Każdy gość przyciągał do wielkiego namiotu imponujące tłumy, które niemal każdą wypowiedź nagradzały gromkimi bramkami.

Pol'and'Rock (przez 23 edycje, do 2017 r. Przystanek Woodstock) to największy w Polsce i jeden z największych w Europie festiwali muzycznych. Po raz pierwszy odbył się w 1995 r. w Czymanowie nad jeziorem Żarnowieckim (obecne woj. pomorskie), kolejny odbył się w Szczecinie, na terenie aeroklubu w Dąbiu.

Następnie do 2003 r. (oprócz "Dzikiego Przystanku Woodstock" w Lęborku w 2000 r.) odbywał się w Żarach, a od 2004 do 2019 r. w Kostrzynie nad Odrą. W 2020 r. ze względu na pandemię koronawirusa festiwal przyjął formułę online jako "Najpiękniejsza Domówka Świata". W ubiegłym roku po raz pierwszy odbył się na terenie lotniska Czaplinek-Broczyno w województwie zachodniopomorskim.

Pol'and'Rock Festival 2023 - program trzeciego dnia:

Duża Scena:

15:00-15:40 - Transgresja
16:00-17:00 - Rise Of The Northstar
17:20-18:10 - Pull The Wire
18:30-19:30 - Luiku
19:50-21:00 - Kwiat Jabłoni
21:20-22:20 - Epica
22:40-23:50 - Spin Doctors
00:10-1:10 - While She Sleeps
1:30-2:00 - Piotr Bukartyk & Ajagore + zakończenie

Mała Scena:

17:40-18:10 - Światy Sztuczne
18:20-19:00 - Mulk
19:10-19:50 - Zacier
20:10-21:10 - Saint City Orchestra
21:30-22:30 - Booze & Glory
22:40-23:30 - Wojtek Szumański.

Michał Boroń, Oliwia Kopcik, Czaplinek-Broczyno

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Pol'and'Rock Festival 2023 | Jurek Owsiak
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama