Reklama

Zbigniew Wodeck: Nie słucham już piosenek

Amerykańska grupa wokalna Take 6 oraz coś z repertuaru Alicji Majewskiej - to typy Zbigniewa Wodeckiego na przebój lata. Muzyk zastrzega jednak, że nowości nie słucha, a zamiast piosenek woli utwory instrumentalne.

"Proszę posłuchać, jak brzmi Take 6; same wokale, a słucha się tego, jak muzyki" - zachwala Zbigniew Wodecki w rozmowie z PAP Life.

Faktycznie, Take 6 - amerykańska grupa muzyczna założona w 1980 r. - to sekstet śpiewający głównie a cappella. Laureaci 10 nagród Grammy. Współpracowali z takimi artystami jak m.in. Stevie Wonder, Whitney Houston, Ray Charles, Quincy Jones, Marcus Miller.

A Alicja Majewska?

"Po prostu lubię ją słuchać" - wyjaśnia muzyk i piosenkarz.

Alicja Majewska zadebiutowała w 1968 r. na Festiwalu Piosenki Radzieckiej w Zielonej Górze. W latach 1971-1974 była solistką zespołu Partita i występowała w warszawskim Teatrze na Targówku. Jako solistka zdobyła nagrodę główną na festiwalu w Opolu, śpiewając utwór Jerzego Derfla i Ireneusza Iredyńskiego "Bywają takie dni". W 1980 r. zdobyła Grand Prix w na festiwalu w Rostocku. W 1985 uhonorowana na festiwalu w Hawanie. Współpracuje z takimi artystami jak Włodzimierz Korcz, Wojciech Młynarski, Magda Czapińska, Łucja Prus. Uhonorowana Medalem "Zasłużony Kulturze Gloria Artis".

Reklama

Dlaczego jednak Zbigniew Wodecki nie słucha już piosenek?

"Wole muzykę instrumentalną. Poza tym dobre piosenki mnie wkurzają, że to nie ja je śpiewam, a złe - że takie puszczają" - odpowiada artysta.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Alicja Majewska | Zbigniew Wodecki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy