Zagrała support przed Blanką. Nie zarobiła na tym ani grosza
Monika Kociołek to polska influencerka, która spełnia się także w roli wokalistki. Nie tak dawno miała okazję wystąpić na trasie eurowizyjnej gwiazdy – Blanki. Została supportem jej letnich koncertów, jednak okazuje się, że nie zarobiła na tym ani grosza! Jak to możliwe?
Monika Kociołek jest polską influencerką, która zyskała popularność dzięki grupie Team X 2, publikującej kontent w mediach społecznościowych i w serwisie YouTube. Występowała tam u boku Julii Żugaj, która obecnie jest jedną z popularniejszych piosenkarek młodego pokolenia i uczestniczką najnowszej edycji "Tańca z gwiazdami". Okazuje się, że Monika podziela pasję koleżanki i od jakiegoś czasu próbuje swoich sił w branży muzycznej.
Celebrytka jakiś czas temu zapowiedziała, że niebawem zaprezentuje fanom swój solowy, autorski materiał muzyczny. Monika Kociołek wielokrotnie udowadniała, że ma talent wokalny, jednak nie miała jeszcze okazji w pełni pokazać fanom, na co ją stać. Potencjał młodej wokalistki dostrzegła natomiast eurowizyjna gwiazda - Blanka.
Gwiazda Eurowizji dostrzegła w niej potencjał. Zaprosiła ją na trasę koncertową
Reprezentantka Polski w konkursie Eurowizji 2023 niedawno zaoferowała Monice Kociołek udział w trasie koncertowej. Zatrudniła młodą wokalistkę jako support swoich letnich występów. Ta błyskawicznie przyjęła propozycję, ponieważ liczyła, że dzięki temu nabierze scenicznego doświadczenia i zgromadzi sobie szersze grono odbiorców. Teraz ujawniła, że to były jedyne benefity, jakie zyskała, ponieważ nie zarobiła na trasie ani grosza!
Influencerzy nie robią wszystkiego dla pieniędzy? Monika Kociołek wyznała prawdę
Monika Kociołek odwiedziła studio Eski, w którym opowiedziała, że wbrew wszechobecnie panującym założeniom, influencerzy nie robią wszystkiego dla pieniędzy. Zarówno ona, jak i jej koleżanka po fachu - Julia Żugaj - są tego idealnym przykładem. Kociołek wyznała bowiem, że ta była skłonna wystąpić w nowej edycji "Tańca z gwiazdami" zupełnie za darmo! Chciała spełnić swoje dziecięce marzenie, które nie opuszczało jej od lat. Monika z kolei poczuła się spełniona, występując na trasie przed Blanką, nawet jeśli nie wiązało się to z zarobkami.
"Nie wszystko się robi dla pieniędzy. Rozumiem, że ludzie mają takie postrzeganie influencerów, bo my sami na to zapracowaliśmy niektórymi zachowaniami, ale uwierzcie mi, że jest grono, które nie robi wszystkiego dla pieniędzy. Robi rzeczy z czystej pasji. W moim przypadku to muzyka, a w przypadku Julii taniec" - wyznała szczerze Monika Kociołek.
Wystąpiła przed Blanką i nie dostała za to ani grosza. Jak to się stało?
Młoda wokalistka przyznała, że wszystkie pieniądze, jakie dostała za występy przed eurowizyjną gwiazdą, przeznaczyła na skrupulatne przygotowanie swoich koncertów. "Byłam u Blanki na supporcie. Jedyne pieniądze, jakie zarobiłam, wydałam na tancerki, na przygotowanie, na dojazd. Ja nie zarobiłam, nie dostałam z tego ani złotówki, nie widzę tych pieniędzy realnie. To było wszystko na przygotowanie występu" - opowiedziała Monika Kociołek.