Violetta Villas żyła w nędzy

Według doniesień prokuratury i mediów ostatnie lata życia Violetty Villas były koszmarem.

Zły stan zdrowia Violetty Villas był ignorowany?
Zły stan zdrowia Violetty Villas był ignorowany?AKPA

Violetta Villas (1938-2011)

Polska i międzynarodowa artystka estradowa, śpiewaczka operowa i operetkowa, aktorka filmowa, teatralna i rewiowa, kompozytorka, autorka tekstów Violetta Villas zmarła 5 grudnia 2011 roku.

Prokuraturze i biegłym nie udało się ustalić jednoznacznej przyczyny zgonu Violetty Villas. Można mówić jedynie o "zespole przyczyn", które doprowadziły do śmierci artystki (zdjęcie z 2007 r. fot. Bartek Sadowski).Agencja FORUM
Według prokuratury Elżbieta B. izolowała artystkę od otoczenia i rodziny. Podsycała lęk przed światem zewnętrznym. Uzależniała podejmowanie decyzji od dostarczania alkoholu i zmuszała do jego picia (zdjęcie z 1973 r. fot. Roman Kotowicz).Agencja FORUM
Przyczyną śmierci wokalistki mogło być: zapalenie płuc lub zator płucny w związku z komplikacjami po złamaniu nogi. Piosenkarka złamała nogę na kilka, kilkanaście dni przed zgonem, ale nie skorzystała z pomocy lekarskiej (zdjęcie z 2009 r. fot. Wojtek Wilczyński).
Opiekunka jest także oskarżona o to, że w okresie bezpośrednio poprzedzającym śmierć Violetty Villas nie udzieliła jej pomocy, nie wezwała do pokrzywdzonej pomocy medycznej (zdjęcie z 1999 r. fot. Marek Szymański).Agencja FORUM
Według doniesień prokuratury i mediów, ostatnie lata życia Violetty Villas były koszmarem. Artystka żyła w brudzie, biedzie i głodzie. O tę sytuację obwinia się opiekunkę wokalistki Elżbietę B. (zdjęcie z 1962 r. fot. Andrzej Wiernicki)Agencja FORUM
W wyniku śledztwa opiekunka została oskarżona o znęcania się psychiczne nad artystką od stycznia 2009 roku do grudnia 2011 roku. Grozi jej 5 lat więzienia (zdjęcie z 1965 r. - fot. Janusz Sobolewski).Agencja FORUM
Elżbieta B. nie przyznała się do zarzucanych jej czynów. Twierdzi, że nie czuje się winna i liczy na sprawiedliwy wyrok.(zdjęcie z lat 70. fot. Jerzy Płoński).Agencja FORUM
Elżbieta B. i Violetta Villas przez lata przyjaźniły się. B. była opiekunką, gosposią i najbliższą osobą artystki (zdjęcie z 1965 r. fot. Janusz Sobolewski).Agencja FORUM
Ponadto Elżbieta B. pozbawiała Violettę Villas wolności zamykając w pokoju. Wielokrotnie pozostawiała samą w nieogrzanym domu bez jedzenia. Ponadto dopuściła się szeregu zaniedbań pielęgnacyjnych (zdjęcie z 1986 r. -fot. Roman Kotowicz).Agencja FORUM
5 grudnia 2011 roku w wieku 73 lat w Lewinie Kłodzkim zmarła Violetta Villas. Polska i międzynarodowa artystka estradowa, śpiewaczka operowa i operetkowa, aktorka filmowa, teatralna i rewiowa, kompozytorka, autorka tekstów - tak o Violetcie Villas pisze Wikipedia. Jej głos był charakteryzowany jako sopran koloraturowy o rozszerzonej skali, obejmującej 4 oktawy. (zdjęcie z 1970 r. - fot. Aleksander Jałosiński)

Po śmierci artystki w jej domu w Lewinie Kłodzkim wyszło na jaw, w jak fatalnych warunkach żyła piosenkarka. "Fakty TVN" poinformowały, że Villas funkcjonowała w brudzie, biedzie i głodzie. O tę sytuację obwinia się otoczenie artystki, które izolowało ją od rodziny i świata zewnętrznego. Prokuratura nie wyklucza, że warunki życia wokalistki i zaniechania przebywających z nią osób przyczyniły się do jej zgonu.

"Gazeta Wrocławska" podała, że przyczyną śmierci gwiazdy były powikłania związane z nieleczonym złamaniem nogi.

"Artystka - według lekarzy - była przed śmiercią bardzo słaba. Miała wyniszczony organizm. Musiała od kilkunastu dni leżeć w łóżku" - czytamy w dzienniku.

Wywołany do tablicy minister kultury Bogdan Zdrojewski przyznał, że w ostatnich latach próbował pomóc Villas, ale nie udało mu się to.

"Ta pomoc była trudniejsza, z różnych powodów. Również z tego powodu, że wnioskujący o tę pomoc byli poza kręgiem pani Violetty Villas" - powiedział minister w rozmowie z "Faktami".

Już wcześniej dziennikarze informowali, że przebywająca z wokalistką opiekunka Elżbieta Budzyńska nadużywa alkoholu i zaniedbuje artystkę. Pojawiło się też podejrzenie, że piosenkarka cierpi na chorobę psychiczną.

Z Budzyńską walczył syn Violetty Villas, Krzysztof Gospodarek. Bezskutecznie. Jego matka zawsze stawała po stronie opiekunki. I to właśnie jej zapisała w testamencie swój dobytek.

"Pani Budzyńska zabije Violettę. Ona pierze jej mózg i podaje alkohol" - alarmował w 2009 roku "Fakt", zarzucając opiekunce, że ignoruje pogarszający się stan zdrowia Villas.

"Myślę, że była samotna i nieszczęśliwa. Bardzo żałowała, że nie mogła wyjechać kolejny raz do Ameryki, kiedy wróciła po śmierci matki. Wiedziała, że nie zrobiła takiej kariery, jaką mogła zrobić. To były czasy, w których nikt jej nie rozumiał. Kobieta w białym futrze, w białym mercedesie z włosami do pasa. Mówiła o Bogu, o zwierzętach i śpiewała. Zupełnie nie pasowała do tamtych czasów, do otoczenia, w którym się wtedy znalazła" - powiedział pianista Maciej Kieres, który pracował z Violettą Villas przez ostatnie 11 lat jej życia.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas