Violetta Villas: Opiekunka czuje się "zaszczuta"
Oskarżona m.in. o psychiczne i fizyczne znęcanie się nad Violettą Villas i nieudzielanie pomocy artystce Elżbieta B. broni się przed zarzutami.
Przypomnijmy, że przeciwko Elżbiecie B. toczy się proces karny o psychiczne znęcanie się nad Violettą Villas i nieudzielenie jej pomocy. Szczegóły sprawy są bulwersujące.
Prokuratura zarzuca Elżbiecie B. między innymi "pozostawianie Violetty Villas wielokrotnie samej w domu, często bez wystarczającej ilości posiłku", a także "uzależnianie dostarczania posiłków od przekazywania pieniędzy na alkohol".
"Super Express" ujawnia również inne drastyczne szczegóły śledztwa.
"Jak nieoficjalnie się dowiedzieliśmy, Violetta Villas była zagłodzona. Miała wiele siniaków na ciele, powykręcane ręce i palce" - czytamy.
Na łamach "Super Expressu" Elżbieta B. zarzeka się, że wszelkie zarzuty pod jej adresem są nieprawdziwe.
"Jestem niewinna" - przekonuje na łamach bulwarówki.
Opiekunka Violety Villa zapewnia, że jej podopiecznej niczego nie brakowało.
"Nie czuję się winna. Zajmowałam się nią najlepiej jak potrafiłam" - powiedziała dodając, że czuje się ofiarą nagonki.
"Zaszczuto mnie, opluwano, czuję się bardzo źle. Nie mogę nawet wyjść z domu" - żali się Elżbieta B.