Takiego teledysku w Polsce jeszcze nie było! Sarsa łączy sztukę ze sztuczną inteligencją

Sarsa, czyli Marta Markiewicz, to polska wokalistka, autorka tekstów i kompozytorka, której twórczość łączy pop z elementami alternatywy. Na początku kariery działała w zespołach Fluktua i Sarsa Parilla, gdzie eksperymentowała z różnymi stylami muzycznymi. Przełom nastąpił w 2015 roku wraz z premierą jej singla "Naucz mnie", który przez sześć tygodni utrzymywał się na szczycie radiowych list przebojów i zdobył status diamentowego singla.

Debiutancki album "Zapomnij mi" pokrył się platyną, a kolejne płyty "Pióropusze" i "Zakryj" uzyskały złoty status. W 2022 roku artystka wydała album "Runostany", powracając do alternatywnego brzmienia i współpracując z uznanymi producentami, takimi jak Marcin Bors i Jacek "Budyń" Szymkiewicz. Oprócz własnej twórczości Sarsa komponuje także dla innych artystów, m.in. Ewy Farnej i Moniki Lewczuk.

Nowy klip Sarsy to nie tylko przedsmak jej nadchodzącego albumu, ale także odświeżona odsłona artystki. Singiel "Awantury" zapowiada szóstą płytę zatytułowaną "Miało być jak w filmie", której premiera odbędzie się jeszcze w tym roku.

"Odkładanie konfliktów na później nie jest moją mocną stroną, ale uczę się tego - i siebie - każdego dnia. Życie wśród ludzi to nie taka prosta sprawa. Pisałam ten utwór w chwili, gdy codzienność zaczęła mnie przytłaczać, ale wtedy przypomniałam sobie, że trzeba celebrować chwile i znajdować radość w drobnostkach" - tłumaczy Sarsa.

Po dziesięciu latach kariery czuje, że jej twórczość łączy różne etapy artystycznej podróży - od debiutu, przez lata poszukiwań, aż po to, kim jest dziś. Nadchodzący album stanowi pomost między jej wcześniejszym stylem a współczesnym brzmieniem. W ramach promocji płyty zaplanowano dwa wyjątkowe koncerty: 26 listopada w Warszawie w klubie Niebo oraz 28 listopada w Gdańsku w Drizzly Grizzly.

Reżyser Michał Pańszczyk stworzył teledysk, który przypomina senne wizje - pełne symboliki, emocji i nierealnych obrazów. Wykorzystano w nim fotografie oraz nagrania wideo przekształcone przy użyciu sztucznej inteligencji, co nadało mu unikalny, niemal hipnotyzujący charakter. Projekt powstał we współpracy z ośmioma artystami, którzy udowadniają, że AI nie musi być traktowane jako zagrożenie - przeciwnie, może stać się narzędziem do realizacji twórczych wizji.

Klip opowiada o konfrontacji z trudnościami i o tym, jak można przekuć je w siłę. Partner artystki w teledysku przybiera różne formy zwierząt - każde z nich symbolizuje odmienny stan emocjonalny i sposoby radzenia sobie z konfliktami. Zamiast ucieczki lub walki, Sarsa wybiera nadanie niepowodzeniom nowego sensu.

Pod względem wizualnym klip to kalejdoskop surrealistycznych obrazów, w których przenikają się rzeczywistość i wyobraźnia. To nie tylko zapowiedź albumu, ale także manifest nowego podejścia do sztuki, gdzie technologia współgra z kreatywnością, a nie ją zastępuje.