Sopot Festival 2013: Rekordziści (Top Of The Top)
"Przygotuj się na topowych artystów, którzy teraz biją rekordy popularności w Europie i w Polsce" - tak reklamuje się w telewizji Sopot Festival 2013 (23-24 sierpnia). Rekordy popularności! To musi być niezły festiwal - pomyślałem.
By przygotować się mentalnie na wielki najazd najwybitniejszych postaci europejskiego popu, postanowiłem sprawdzić, które z najpopularniejszych gwiazd zaszczycą nas swoją obecnością. Co prawda Adele jeszcze nie wróciła do koncertowania, ale są przecież inni!
Już sama nazwa imprezy - "Top Of The Top. Sopot Festival 2013" - budzi respekt i wywołuje przyjemne mrowienie, dreszczyk nawet na myśl o zbliżających się emocjach.
Z walącym jak oszalałe sercem przystąpiłem do lektury programu imprezy, wypatrując gwiazd, które "teraz biją rekordy popularności".
Popularność to, jak wiemy, bestia absolutnie mierzalna - liczbą sprzedanych płyt, liczbą sprzedanych singli, liczbą tygodni spędzonych na szczycie listy przebojów, liczbą fanów na Facebooku i tak dalej.
Pierwsza w oczy rzuciła się Caro Emerald. Rekord popularności pobiła, nie inaczej - przez 30 tygodni figurowała na 1. miejscu holenderskiej listy bestsellerów płytowych. Co prawda w 2010 roku, ale kto powiedział, że 2010 rok to nie jest teraz? Kalendarz?
Loreen - i znów rekord popularności. Piosenka "Euphoria" otrzymała aż 18 maksymalnych not podczas Eurowizji w 2012 roku. Rekord jak się patrzy.
Kto jeszcze?
Amy Macdonald to przesympatyczna, skromna, utalentowana Szkotka z gitarą, która akurat zrobiła sobie krótką, sześcioletnią przerwę w biciu rekordów popularności. Ale to jeszcze nie powód, żeby jej nie zapraszać do Sopotu! Byłoby to cokolwiek małostkowe. Imany to oczywiście wielki przebój "You Will Never Know". Złośliwi nadmienią, że z 2011 roku i nie aż taki wielki - 26. miejsce we Francji, 2. miejsce i platyna we Włoszech, nieźle na polskich listach. Ale to tylko złośliwi.
Matt Dusk? Jeżeli rekordem popularności jest nagranie duetu z Edytą Górniak, to owszem - został on wyrównany (pozdrawiamy Mietka Szcześniaka).
Yannick Bovy, Peter Bic Project, Nabiha, Besa i Krista - tych artystów nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. W Sopocie występują tylko dlatego, że Royal Albert Hall była akurat zajęta.
Solowa kariera Rea Garveya z Reamonn to jedno wielkie pasmo sukcesów i rekordów - do najdonioślejszych zaliczamy występ w finale "X Factora". Polskiego.
Z kolei o rekordach popularności łotewskiego zespołu Per najtrafniej piszą organizatorzy sopockiego festiwalu: "zapisał się na kartach historii Eurowizji jako jedyny band, który wszedł w prawdziwą reakcję z widownią i podniósł publiczność z krzeseł". To nie wszystko: w 2011 roku dotarli do pierwszej setki (sic) duńskiej listy przebojów!
O popularności zaproszonych artystów z zagranicy świadczy również ich liczba fanów na Facebooku. Loreen - 291 tys., Imany - 148 tys., Amy Macdonald - 444 tys., Matt Dusk - 16 tys., Rea Garvey - 329 tys., Besa - 104 tys., Yannick Bovy - 3 tys., Peter Bic Project - 13 tys., Nabiha - 21 tys. To prawie tyle co Pezet (702 tys.) albo Grubson (727 tys.)!
Podobno patronat nad tą sopocką plejadą rekordzistów zdecydowała się objąć "Księga Rekordów Guinessa".
Wprost nie możemy się doczekać!
Michał Michalak