Skandaliczny artykuł o Beyonce
Redaktor naczelny niemieckiego magazynu "Neon" przeprosił Beyonce za pełen przekłamań artykuł na jej temat.
Żar Beyonce
Beyonce podczas promocji perfum sygnowanych jej imieniem. Wokalistka przedstawiła światu zapach "Heat". "W moich występach często pojawia się ogień. Pomyśleliśmy więc - "Heat" (Żar). Poza tym czerwony to jeden z moich ulubionych kolorów, podobnie jak złoty. Wszystko, kształt buteleczki, nazwa czy pomysły na reklamę to moja inwencja" - chwali się Beyonce. Eksperci szacują, że sprzedaż perfum Beyonce może przynieść dochody na poziomie 100 milionów dolarów w ciągu roku.
W tekście znalazły się szczegóły intercyzy, jaką miała podpisać z mężem Jayem-Z oraz sugestie, że wokalistka jest uprzedzona w stosunku do białych producentów. Artykuł opatrzony był obszernymi wypowiedziami Beyonce. Wygląda jednak na to, że dziennikarz wszystko zmyślił.
"Mamy poważne wątpliwości na temat prawdziwości wywiadu z panią Beyonce Knowles opublikowanego w naszym magazynie" - czytamy w oświadczeniu redaktora naczelnego.
"Odcinamy się od zawartości wywiadu z panią Knowles. Nasz magazyn przywiązuje szczególną wagę do wysokich standardów rzetelnego dziennikarstwa. Ingo Mocek (autor kontrowersyjnego tekstu - przyp. red.) naruszył te standardy. Współpraca z nim została zerwana w trybie natychmiastowym" - grzmi szef magazynu.
"Szczerze przepraszamy panią Knowles i jej menedżment za wszystkie niedogodności, które zaistniały po naszej publikacji" - kaja się naczelny.