Skandaliczny artykuł o Beyonce

Redaktor naczelny niemieckiego magazynu "Neon" przeprosił Beyonce za pełen przekłamań artykuł na jej temat.

Beyonce ostatnio udziela się w duetach z Alicią Keys i Lady GaGą - fot. Jason Kempin
Beyonce ostatnio udziela się w duetach z Alicią Keys i Lady GaGą - fot. Jason KempinGetty Images/Flash Press Media

Żar Beyonce

Beyonce podczas promocji perfum sygnowanych jej imieniem. Wokalistka przedstawiła światu zapach "Heat". "W moich występach często pojawia się ogień. Pomyśleliśmy więc - "Heat" (Żar). Poza tym czerwony to jeden z moich ulubionych kolorów, podobnie jak złoty. Wszystko, kształt buteleczki, nazwa czy pomysły na reklamę to moja inwencja" - chwali się Beyonce. Eksperci szacują, że sprzedaż perfum Beyonce może przynieść dochody na poziomie 100 milionów dolarów w ciągu roku.

fot. Jemal CountessGetty Images/Flash Press Media
fot. Jemal CountessGetty Images/Flash Press Media
fot. Jemal CountessGetty Images/Flash Press Media
fot. Jemal CountessGetty Images/Flash Press Media
fot. Jemal CountessGetty Images/Flash Press Media
fot. Jemal CountessGetty Images/Flash Press Media
fot. Jemal CountessGetty Images/Flash Press Media

W tekście znalazły się szczegóły intercyzy, jaką miała podpisać z mężem Jayem-Z oraz sugestie, że wokalistka jest uprzedzona w stosunku do białych producentów. Artykuł opatrzony był obszernymi wypowiedziami Beyonce. Wygląda jednak na to, że dziennikarz wszystko zmyślił.

"Mamy poważne wątpliwości na temat prawdziwości wywiadu z panią Beyonce Knowles opublikowanego w naszym magazynie" - czytamy w oświadczeniu redaktora naczelnego.

"Odcinamy się od zawartości wywiadu z panią Knowles. Nasz magazyn przywiązuje szczególną wagę do wysokich standardów rzetelnego dziennikarstwa. Ingo Mocek (autor kontrowersyjnego tekstu - przyp. red.) naruszył te standardy. Współpraca z nim została zerwana w trybie natychmiastowym" - grzmi szef magazynu.

"Szczerze przepraszamy panią Knowles i jej menedżment za wszystkie niedogodności, które zaistniały po naszej publikacji" - kaja się naczelny.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas