Skandal w Wielkiej Brytanii. Zakwestionują śledztwo ws. śmierci Amy?

Dochodzenie w sprawie śmierci Amy Winehouse może okazać się nieważne z powodu kłopotów koroner Suzanne Greenway.

Kwiaty i listy od fanów pod domem Amy Winehouse - fot. Neil Mockford
Kwiaty i listy od fanów pod domem Amy Winehouse - fot. Neil MockfordGetty Images/Flash Press Media

Teraz jednak wyszło na jaw, że koroner nie miała kwalifikacji do wykonywania swojego zawodu.

Miesiąc po zakończeniu dochodzenia związanego z Amy Winehouse musiała zrezygnować z tej funkcji.

Zgodnie z zasadami, aby wykonywać zawód koronera w Wielkiej Brytanii należy przez pięć lat być członkiem prawniczego stowarzyszenia Law Society (Greenway należała do organizacji przez dwa i pół roku).

Ponadto Greenway powinna mieć w życiorysie pięć lat przepracowanych w roli "wykwalifikowanego, praktykującego medyka". Australijka była jedynie pielęgniarką w swoim kraju.

Fakty, które wyszły na jaw, sprawiły, że pod znakiem zapytania stanęło 30 dochodzeń przeprowadzonych przez kobietę, w tym to dotyczące Amy Winehouse.

Jednak prawnicy podkreślają, że śledztwo może zostać unieważnione tylko wtedy, gdy ktoś zakwestionuje je na drodze sądowej.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas