Przymusowa zmiana nazwy
Debiutujący na polskiej scenie pop zespół Bikini został zmuszony do zmiany nazwy na Bibikini.
Zespół jeszcze pod poprzednim szyldem Bikini, dał się poznać szerszej publiczności startując w polskiej preselekcji kandydatów na tegoroczny konkurs piosenki Eurowizja 2007.
Nazwa grupy została zaproponowana przez jednego z najbardziej cenionych polskich tekściarzy, Andrzeja Mogielnickiego.
Członkowie formacji sprawdzili, czy nazwa ta nie figuruje w Urzędzie Patentowym i w portalach internetowych. Zespół sprawdził też czy nie istnieje już na rynku grupa o tej samej nazwie.
Okazało się, że nazwa Bikini jest wolna.
Tuż po występie zespołu w preselekcjach zgłosił się jednak niejaki Cezary Cichocki, który stwierdził, że nazwa Bikini należy do niego. W latach 1982-1986 funkcjonował bowiem w Toruniu zespół o tej nazwie.
Zespół zaczął weryfikować wersję Cichockiego i doszedł do wniosku, że osoba ta nie była członkiem toruńskiego Bikini, przynajmniej nie od początku jego istnienia.
Członkowie nowego Bikini w specjalnym oświadczeniu na ten temat wyrazili obawę, co do "obecnej kondycji psychicznej" Cichockiego.
Z powodu jego "awanturniczego podejścia" oraz jego gróźb pod adresem zespołu i rodzin jego członków.
Grupa postanowiła uniknąć niepotrzebnych spięć i postanowiła zmodyfikować swoją nazwę. I tak od 15 maja nazywa się Bibikini.
"Nie wiąże się to z żadnymi zmianami muzycznymi i personalnymi" - stwierdza zespół.