"Propaguje przemoc". Britney Spears powinna przeprosić?

Po zamieszkach w Londynie brytyjscy politycy domagają się przeprosin od Britney Spears za jej teledysk "Criminal". Wideo jeszcze nie ujrzało światła dziennego, ale już wzbudza sporo kontrowersji.

Zdjęcia z teledysku Britney Spears wzbudziły protesty - fot. Danny Martindale
Zdjęcia z teledysku Britney Spears wzbudziły protesty - fot. Danny MartindaleGetty Images/Flash Press Media

Britney nakręciła teledysk "Criminal" we wschodnim Londynie. Na zdjęciach z planu klipu można zobaczyć, jak ze swoim chłopakiem Jasonem Trawickiem z fałszywym pistoletem w ręku ucieka po skoku na mały sklep osiedlowy w Hackney.

Politycy z rady tej dzielnicy uważają, że w ten sposób gwiazda pop "rozgrzesza" przemoc z bronią w ręku. To oskarżenie brzmi jeszcze mocniej, bo w stolicy Wielkiej Brytanii świeżo pamiętają niedawne zamieszki. Teraz domagają się od Britney przeprosin i potępienia takiego zachowania.

"Myślę, że powinna przeprosić i przekazać solidną dotację na organizację charytatywną w Hackney, która zajmuje się młodymi ludźmi... Za swoje grubiaństwo i szkody, które poczyniła tej społeczności" - grzmi radny Ian Rathbone w "London Tonight".

W nieco łagodniejszym tonie wypowiedziała się Diane Abbott z lokalnego parlamentu.

"To tylko teledysk, ale takimi zdjęciami gwiazdy pop gloryfikują gangi. Britney powinna naprawdę zdawać sobie sprawę z tego" - twierdzi Abbott.

"Criminal" to czwarty singel z wydanej w marcu płyty "Femme Fatale" - wyboru utworu do promocji dokonali fani Britney na Facebooku. Premierę piosenki wyznaczono na 11 października.

Czytaj także: