Reklama

Paparazzi pod oknem Sary May

Zdobywająca coraz większe uznanie wokalistka Sara May uważa, że każda promocja jest dobra, dlatego dziwi się ona gwiazdom, które są niezadowolone z paparazzi. "Przecież im więcej zdjęć, tym dla mnie lepiej" - przekonuje.

"Nie rozumiem, jak można być niezadowolonym z tego, że ktoś zrobi zdjęcie, jak siedzę w restauracji albo robię zakupy. Przecież im więcej zdjęć, tym dla mnie lepiej. Już miałam sytuację, że pod oknem czaił się jakiś fotograf. Wyszłam na balkon pstryknęłam mu zdjęcie i powiedziałam, że jak chce, to niech robi. Co za problem? Przecież to część mojej pracy" - mówi Sara w miesięczniku "Sukces".

Wokalistka dodała również, że nie ma nic przeciwko rozbieranej sesji, choć wcześniej już takiej odmówiła.

"Każda promocja jest dobra, a zdjęcia tylko nam pomagają - ludzie są w większości wzrokowcami. Jednak propozycja, którą otrzymałam mówi o zdjęciach wulgarnych, a na to nie mogę się zgodzić. Delikatnej, kobiecej sesji nie powiem "nie". Najważniejszy jest dobry smak" - dodaje Sara.

Reklama

Dodajmy, że 26 lutego ukazała się składankowa płyta "The Best Woman Forever!", na której znalazł się utwór Sary "7 minut" zapowiadający jej drugi album. Kompilację możecie wygrać tutaj!

Zobacz teledyski Sary May na stronach INTERIA.PL.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: promocja | paparazzi | Sara | Sara May
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy