Nie żyje muzyk Simply Red. "Jesteśmy absolutnie zdruzgotani"
Oprac.: Michał Boroń
Mick Hucknall, lider brytyjskiej grupy Simply Red, nieoczekiwanie przekazał informację o śmierci wieloletniego basisty - Steve'a Lewinsona. Po kilku godzinach wpisy z oficjalnych profili w mediach społecznościowych zostały jednak usunięte. Jak się okazało, zrobiono tak ze względu na prośbę pogrążonej w żałobie żony muzyka.
Informacja o śmierci Steve'a Lewinsona pojawiła się na profilach Simply Red w mediach społecznościowych.
Wieloletniego basistę grupy (z przerwami występował w niej od 1995 r.) pożegnał jej lider - wokalista Mick Hucknall.
Nie żyje muzyk Simply Red
"Steve był wspaniałym człowiekiem. Kochającym, opiekuńczym, troskliwym człowiekiem. Doskonałym profesjonalistą, z którym praca była przyjemnością. Chociaż jesteśmy absolutnie zdruzgotani jego stratą, czujemy się niezmiernie dumni i wdzięczni, że go znaliśmy. Naprawdę wspaniały człowiek. Spoczywaj w pokoju" - napisał frontman brytyjskiej formacji.
Po kilku godzinach ten wpis został usunięty.
"Wyjaśnienie - na prośbę żony Steve’a zdjęliśmy nasz post. Ludzie przechodzą żałobę i smutek na różne sposoby i przywrócimy ten wpis, kiedy ona zdecyduje, że czas jest odpowiedni. Spoczywaj w pokoju Steve" - czytamy.
Śmierć muzyka potwierdziła też jego kuzynka Janet Jaye Lewinson.
Basista z grupą Simply Red nagrał płytę "Blue" (1998), a potem pojawił się na wszystkich albumach od "Home" (2003) do ostatniego "Time" (2023).
Nie podano przyczyny śmierci Steve'a Lewinsona. Na ostatnim koncercie grupy w Austrii zastępował go inny muzyk.
Basista w swoim bogatym dorobku miał też współpracę z takimi wykonawcami, jak m.in. Spice Girls, Eurythmics, Massive Attack, Tim Finn (Crowded House), Boy George, Kylie Minogue, Sugababes, Will Young i Everything But The Girl.
Dodajmy, że Simply Red w ramach obchodów swojego 40-lecia zagra 4 listopada 2025 r. w Tauron Arenie Kraków.