Miłość nie umiera nigdy

Utwór wykonuje Ramin Karimloo (Kanadyjczyk pochodzący z Iranu), który w musicalu wciela się w główną rolę. Muzykę do całego spektaklu "Love Never Dies" (wystawiany obecnie na West End w Londynie) skomponował Andrew Lloyd Webber, ten sam, który odpowiadał za warstwę dźwiękową pierwszej części dzieła.

Akcja "Love Never Dies" dzieje się w 1907 roku, 10 lat po wydarzeniach "Upiora w operze". Po tajemniczym zniknięcia z gmachu Opery Paryskiej Upiór nawiedza słynną dzielnicę Coney Island w Nowym Yorku, i tu rozpoczyna się pełna obsesji historia, w której muzyka i pamięć płatają okrutne figle... Napisanie drugiej części Lloyd Webber planował już w 1990 roku. Kilka razy przerywał prace, by sfinalizować dzieło 24 lata po premierze "Upiora...".

W obsadzie "Love Never Dies", obok Ramina, znaleźli się także: Sierra Boggess, Joseph Millson, Liz Robertson, Summer Strallen czy Niamh Perry.

Zobacz również tytułową piosenkę w wykonaniu Sierry Boggess:

Pierwsze recenzje nowego dzieła Webbera nie są jednak entuzjastyczne.

"The Times" określił scenariusz "boleśnie nieprzekonującym". Możemy tam przeczytać, że produkcji brakuje "grozy i psychologicznego mroku" pierwszej części. "The Guardian" podkreśla, że narracja nie wywołuje w publiczności napięcia.

Andrew Lloyd Webber nie przejmuje się tymi opiniami. Kompozytor przypomniał, że "Upiór w oprze" w 1986 roku również zbierał negatywne recenzje, a później zarobił ponad pięć miliardów dolarów na całym świecie.

"Jestem w tym biznesie ponad 40 lat - dokładnie to 43. Wszystkie moje popularne sztuki były w pewnym momencie krytykowane" - opowiada Webber.

"Nie jestem pewien, czy recenzje w ogóle mają jakieś znaczenie. Może dla małych produkcji. Ale zdarzały się przecież przedstawienia ze wspaniałymi recenzjami, na które nikt nie przychodził i które zdejmowano po sześciu miesiącach" - zauważa kompozytor.

W Polsce można już kupić ścieżkę dźwiękową do "Love Never Dies".

Zobacz teledysk do "Till I Hear You Sing Once More"!