Miley Cyrus płakała z powodu psa? (teledysk "Wrecking Ball")
Amerykańska piosenkarka Miley Cyrus zalała się łzami na panie zdjęciowym do klipu "Wrecking Ball". Dlaczego?
Przypomnijmy, że najnowszy teledysk 20-letniej Miley Cyrus wywołał sporo kontrowersji scenami, w których wokalistka wystąpiła nago.
W otwierającym ujęciu gwiazda pop płacze, co jakby umknęło uwadze mediów skoncentrowanych na nagości gwiazdy. Zapytana przez magazyn "Rolling Stone" o scenę, Miley Cyrus udzieliła zaskakującej odpowiedzi.
"To były prawdziwe łzy. Płakałam, bo wtedy zdechł mój pies" - powiedziała, dementując przy okazji sugestie, że łzy były spowodowane rozstaniem z narzeczonym Liamem Hemsworthem.
Jednocześnie gwiazda skomentowała prowokacyjny występ z Robinem Thicke podczas ceremonii MTV Video Music Awards.
"Nie starałam się być seksowna. Gdybym tylko chciała być seksowna, na pewno bym była. Potrafię tańczyć o wiele lepiej, niż wtedy" - powiedziała o niesławnym "twerkingu".
"Ludzie śmieją się ze mnie mówiąc, że zachowuje się jak czarna dziewczyna, chociaż mam bardzo płaski tyłek. Przecież ja o tym doskonale wiem, ważę jakieś 50 kilogramów. Teraz wszyscy chcą, bym wyszła na scenę, pokazywała język i 'twerkowała'. Nigdy już chyba tego nie zrobię" - zadeklarowała.