Majka Jeżowska wraca do zdrowia
Po trzydniowym pobycie w szpitalu Majka Jeżowska jest już w domu. Wokalistka jutro (16 grudnia) ma zamiar wrócić na scenę.
Przypomnijmy, że wokalistka znana z przebojów dla dzieci "A ja wolę moją mamę" czy "Wszystkie dzieci nasze są", w piątek (11 grudnia) w drodze na koncert do Tarnobrzega zasłabła i trafiła do tamtejszego szpitala z podejrzeniem zawału serca.
Na Oddział Kardiologii zgłosiła się po dwóch koncertach w Sandomierzu z silnym bólem w klatce piersiowej i bardzo wysokim ciśnieniem.
- Wykluczono zawał i zator. Majka była potwornie przemęczona długą trasą koncertową od połowy listopada, praktycznie codziennie koncertowała, była w ciągłej podróży i zagrała 30 koncertów, w tym kilka charytatywnych, nie zaplanowanych np. koncert w Dziecięcym Szpitalu Klinicznym w Lublinie - powiedział INTERIA.PL Darek Staśkiewicz, menedżer wokalistki.
Staśkiewicz przekazał nam, że Majka jest już w domu i czuje się dobrze. Kłopoty zdrowotne sprawiły, że odwołano dwa koncerty: wieczorny w Tarnobrzegu (11 grudnia) i w Hali w Krośnie (15 grudnia). Pozostałe występy - w Sanoku (16 grudnia), Jaśle (17 grudnia) i rodzinnym Nowym Sączu (18 grudnia) - mają odbyć się zgodnie z planem. Na tych koncertach Majka promuje swój ostatni album "Rytm i melodia" składający się z trzech płyt CD i DVD.
- Dziękujemy za wszystkie pozdrowienia i słowa troski o zdrowie Majki - dodaje na koniec Darek Staśkiewicz.
Czytaj także:
Zobacz teledyski Majki Jeżowskiej na stronach INTERIA.PL.