Lider grupy Weekend nie porozumiał się z poszkodowanym

Radosław L. z discopolowego zespołu Weekend nie doszedł do porozumienia z operatorem kamery Pawłem Hołubowiczem, którego potrącił podczas filmowania programu "Mistrz kierownicy, najszybszy kierowca disco".

Lider Weekend nie doszedł do porozumienia z poszkodowanym w wypadku
Lider Weekend nie doszedł do porozumienia z poszkodowanym w wypadkuMWMedia

Przypomnijmy, że w 2013 roku wokalista znanej z przeboju "Ona tańczy dla mnie" grupy Weekend spowodował wypadek samochodowy, w którym poszkodowany operator kamery Paweł Hołubowicz m.in. doznał złamania obu nóg.

Mężczyźnie, który przechodzi wciąż rekonwalescencję i do końca tego roku na pewno nie wróci do pracy, usunięto również śledzionę.

W listopadzie zeszłego roku Radosław L. usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Piosenkarz nie przyznał się jednak do winy przekonując, że był to nieszczęśliwy wypadek.

Jak informuje "Gazeta Wyborcza", przedstawiciel gwiazdora disco polo nieformalnie zaproponował Pawłowi Hołubowiczowi pozasądową finansową ugodę. Poszkodowany nie chce jednak tego komentować, bo od tego czasu nie otrzymał kolejnego sygnału w tej sprawie.

Według "Gazety Wyborczej", prokuratura niemal na pewno oskarży wokalistę i wtedy o jego winie zdecyduje sąd.

"Śledczy mogliby jednak szybko zakończyć ciągnące się od wakacji postępowanie, gdyby Radosław L. zawarł ugodę z Hołubowiczem. Wtedy prokuratura miałaby podstawy, by rozważać wniosek o dobrowolne poddanie się karze przez muzyka" - czytamy.

Dzień Dobry TVN/x-news

INTERIA.PL/GW
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas