Kto jeszcze nosi flanelowe koszule?
Wojtek Łuszczykiewicz, wokalista zespołu Video, wybrał się do Seattle w podróż śladami legendarnego lidera Nirvana, Kurta Cobaina.

- W 1992 roku, podobnie jak większość świata, zwariowałem na punkcie jednego z najlepszego zespołu w historii rocka, Nirvany. 14 lat po tym jak liderowi tej kapeli coś strzeliło do głowy, postanowiłem sprawdzić czy w Seattle, stolicy grunge'u, ktoś jeszcze nosi flanelowe koszule, farbuje półdługie włosy na blond i zobaczyć jak wyglądają dzisiaj kultowe miejsca związane z Kurtem Cobainem - opowiada lider Video z rozmowie z INTERIA.PL.
- Wyprawa obejmowała trasę od rodzinnego domu Kurta w Aberdeen, w którym się wychował, poprzez kolejne miejsca w których mieszkał, Tacoma i Olympia, poprzez pierwszą salę prób, domy jego kumpli z kapeli, aż do samego Seattle.
Łuszczykiewicz nie byłby jednak sobą, gdyby znowu nie nabroił...
- Jednym z najważniejszych miejsc, które odwiedziłem, był słynny "most Cobaina". Kultowe miejsce na samym końcu Ameryki, opisane w piosence Nirvany "Something in the way". Właśnie pod tym mostem Cobain spędził sporo czasu po ucieczce z domu. Do dzisiaj podróżują tam fani z całego świata, zostawiając kwiaty, listy i drobne pamiątki. Nie mogłem zrobić inaczej, jak zakupić spray i upiększyć nieco to miejsce. Most Cobaina na filmach dokumentalnych już nigdy nie będzie wyglądał tak samo.
- Po drodze odwiedziłem jeszcze grób Bruca Lee, straszyłem w Halloween, zażywałem nielegalne substancje z Indianami i zbojkotowałem wybory - relacjonuje Wojtek Łuszczykiewicz.
O detalach jego wyprawy już wkrótce dowiecie się z INTERIA.PL.
Sprawdź bloga "Seks, kłamstwa i kasety VIDEO".