Kolejne zeznania w sprawie Diddy'ego. Niewiarygodne, ile lat miała najmłodsza ofiara
Amerykański producent Sean Combs, znany szerszej publiczności jako Diddy, został aresztowany 16 września. Jeszcze wtedy nieznane były motywy ani zarzuty postawione znanemu muzykowi. Z biegiem czasu w sieci zaczęło pojawiać się coraz więcej informacji na temat przestępstw popełnionych przez Combsa. Okazało się, że jego ofiarą padło nawet 10-letnie dziecko.
P. Diddy znany również jako Puff Daddy regularnie organizował tzw. "białe imprezy", gdzie goście mieli przychodzić ubrani cali na biało. Wydarzenia składały się z dwóch części: tej, na której obecna była prasa i nieoficjalnej, gdzie zaproszeni byli tylko nieliczni. Według doniesień, podczas tej drugiej części działy się straszne rzeczy. Na ten moment Sean Combs przebywa w areszcie.
Na światło dzienne wychodzą kolejne przerażające czyny, których dopuszczał się P. Diddy
28 października 2024 roku złożony został kolejny anonimowy pozew przeciwko Diddy’emu w Sądzie Najwyższym Nowego Jorku. Muzyk na początku lat 2000. miał dopuścić się odurzenia i wykorzystania nieletnich.
Według jednej z osób składających zeznania, do spotkania z Combsem doszło w 2005 roku w celu przesłuchania do wytwórni Diddy’ego. 10-letnia ofiara miała polecieć z Nowego Jorku do Los Angeles na spotkanie z osobami pracującymi w branży muzycznej, w tym z Puff Daddym.
Muzyk chciał spotkać się z poszkodowanym w swoim pokoju hotelowym, gdzie został zawieziony przez konsultanta wynajętego przez rodziców 10-latka. Na miejscu Sean proponował mu zostanie gwiazdą i pytał "jak bardzo tego pragnie", a następnie podał mu napój gazowany, po którym poczuł się "dziwnie".
Combs miał się dopuścić okropnych czynów i groził, że skrzywdzi rodziców 10-latka, jeżeli komukolwiek o tym powie. Według informacji podanych przez zagraniczne media, ofiara miała poinformować o tym swoich opiekunów, ci byli jednak zbyt przerażeni potencjalnymi konsekwencjami jakie mogłyby ich spotkać po zgłoszeniu tego przestępstwa.
Wśród ofiar znalazł się też 17-latek
Kolejne zeznanie dotyczy wykorzystywania 17-letniego chłopca w okolicach 2008 roku. Muzyk miał dopuścić się tego czynu podczas przesłuchania do programu MTV "Making the Band", w którym uczestnicy konkurowali ze sobą o możliwość dołączenia do zespołu prowadzonego przez właściciela wytwórni Bad Boy - Diddy'ego. Podczas pierwszego dnia przesłuchań producent rzekomo robił sobie dobrze w obecności nastolatka, a w następnym dniu wykorzystał go razem ze swoim ochroniarzem. Niedługo po tym 17-latek został wyeliminowany z konkurencji.
Oskarżyciele reprezentowani są przez Buzbee Law Firm, która obecnie zajmuje się ponad 120 przypadkami pozwów przeciwko Combsowi. W oświadczeniu wydanym przez adwokata Tony’ego Buzbee’ego możemy przeczytać: "Jeden domniemany pokrzywdzony miał dziesięć lat w chwili rzekomego zdarzenia, drugi miał siedemnaście lat. Niech oskarżenia zawarte w skargach mówią same za siebie, będziemy pracować, aby sprawiedliwości stało się zadość. Będziemy nadal składać wnioski co tydzień, wymieniając pana Combsa i innych jako oskarżonych, w miarę jak zbieramy dowody i przygotowujemy dokumenty".
Prawnicy Diddy’ego odnieśli się do zaistniałej sytuacji w oświadczeniu dla "PEOPLE": "Jak już wcześniej wspomnieliśmy, Pan Combs nie może reagować na każdy nowy atak medialny, nawet w odpowiedzi na stwierdzenia, które są oczywiście absurdalne lub fałszywe. Pan Combs i jego zespół prawników mają pełne zaufanie do faktów i uczciwości procesu sądowego. W sądzie prawda zwycięży: Pan Combs nigdy nie dopuścił się przestępstwa...".
Na ten moment Puff Daddy przetrzymywany jest w Metropolitan Detention Center w Brooklynie w oczekiwaniu na proces, który ma się rozpocząć 5 maja 2025 roku.