Reklama

Gwiazdy murem za Obamą

Sławni przedstawiciele muzycznego show-biznesu chcą, by prezydentem USA pozostał Barack Obama.

Poparcie gwiazd dla Obamy, mimo mniejszego lub większego rozczarowania jego prezydenturą, nie jest zaskoczeniem. Środowiska artystyczne od dawna sympatyzują z Demokratami, którzy utożsamiani są z tolerancją wobec mniejszości i z państwem wspierającym najuboższych.

Urzędujący prezydent zaskarbił sobie dodatkowe punkty sympatii, deklarując w tym roku poparcie dla małżeństw homoseksualnych.

Kandydaturę Baracka Obamy, który 6 listopada będzie się ubiegał o reelekcję, poparła cała plejada muzycznych wykonawców m.in. 50 Cent, Mariah Carey, Alicia Keys, Cher, Cee Lo Green, Josh Groban, Lady Gaga, Beyonce, Jay-Z, Ricky Martin, Gwen Stefani, Will.i.am, Dave Grohl, Barbra Streisand, a także brytyjskie gwiazdy - Mick Jagger i Chris Martin.

Reklama

Mitt Romney, republikański konkurent Obamy, może się pochwalić poparciem zaledwie sześciu muzyków, z których najbardziej znanym jest Kid Rock.

Czy wsparcie artystów przesądzi o triumfie Baracka Obamy? Póki co sondaże dają równe szanse obu kandydatom.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Barack Obama | Mitt Romney | wybory prezydenckie | USA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy